Archiwum listopad 2010, strona 5


lis 11 2010 spacer
Komentarze: 0
Wstałem o 7:30. Na dworze na zmianę słońce i chmury. Janusz sprząta w ogrodzie. Podłączył nową kuchenkę gazową w kuchni(oczywiście używana, ale nowsza jak tamta sprzed 15 lat- ta ma jakieś 3-4). Trochę zabawy z mecenasem. Siedzę na kompie. Z Piotrem K. na spacerze na mieście. Kupiłem sobie zapiekankę na Placu Nowym za 7 zł. Całowaliśmy się pod Wawelem. Spacer nieco ponad 3godz. W domu ok. 18:30. dzwonił Mirek z Chorzowa. Siedzę na kompie i gram. Spać przed 24:00
lis 10 2010 dzień jak co dzięń
Komentarze: 0

Zakupy w tesco: parówki przecenione 3x1,50, czekolada gorzka 2,49.

Na dworze ciepło.

Do pracy na 13:00.

Roboty średnio, ale zawsze coś robimy. Jak zawsze mało towaru.

W domu ok. 22:35.

Siedzę na kompie do poźna.

lis 09 2010 pracowity dzien-zmęczony
Komentarze: 0
Wstałem po 9:00, ale nie wyspany. Na dworze ciepło i słonecznie :) Do pracy na 13:00. Aga znowu niezadowolona bo nie przebrałem pomidorków i jeszcze cos tam. Wali mnie to. Odebrałem bony za niechrowanie (150 zł). Dostałem nową kartę MULTISPORTU. Na popołudnie jest Konrad i cały czas coś wymysla, ale nei czepia się. Wizytacja, ale wszystko ok. Cały czas coś do roboty, ale czas płynie wolno. Jestem zmęczony. Znowu zabawa z mandarynka :/ Wyszedłem przed 22:00 W domu 22:20 Gadałem z łepkiem na czaterii. Podobno ma 17 lat a rodzice sieć restauracji. Dałem mu swoje GG, ale do teraz (rano) się nie odezwał. Chciał żebm siedział z nim do późna ale byłem tak zmęczony, że nie chciałem. Spać ok. 23:50
lis 08 2010 głupi dzień
Komentarze: 0
Wstałem ok. 9:15 Na dworze ciepło, ale pochmurnie. Do pracy na 13:00:/ Jestem sam. Rozmawialem z Konnradem (on jest menadżerem, Aga kierownikiem a liderem.... VIOLKA - o k....).Trochę nudno bo nie ma ruchu i towaru. Przebrałem owoce. Przebudowy (zamiana miejscami wyspa-wyspa cytryny i mandarynki co zajęło mi 2h), zdjęcie towaru z kilku innych i zostawienei pustych. Wyszedłem po 22:00. Zmęczony końcówką. W domu 22:35. Paulina złamała klucz w drzwiach, ale na szczęście dało się go wyjąć. Wykąpałem i ogoliłem się. Zabawa na skype z Mateuszem z Wadowic. Spać ok 0:15
lis 07 2010 Piotr K. - spacer
Komentarze: 0

W domu ok. 5:30

Siedziałem na kompie do prawie 8:00 bo nie chciałem spać, ale potem nie wytrzymałem i położyłem się.

Wstałem ok.11:00. Siedzę na kompie do 14:30 nic nie jedząc. Gadałem chwilę z Piotrem(men..). Zakochał się w gościu i jest przerażony tym. Tamten jest spod Kielc, ma 19 lat i Damian na imię.

Piotr K. napisał sms-a i zgadaliśmy się na spacer. To był bardzo długi spacer(16:30-19:30). Chciałby żebyśmy spróbowali jeszcze raz. Ja nie chcę bo wiem, że to się nie uda. Nie rozstaliśmy się bo któryś zdradził czy pokłóciliśmy się. Rozstaliśmy się bo za bardzo jesteśmy różni. Mamy zbyt mało współnych rzeczy (zainteresowań, zapatrywań itp.)Zrobiło mu się smutno - ja też nie czuję się najlepiej. W domu 19:45.

Sedzę na kompie i oglądam TV.

Gadałem z Piotrem (men..) na skype do 24:00 i....

 

Nie pamiętam czy to dziś czy wcześniej , albo później 2-3 dni, ale pierwszy raz od dłuższego czasu ryczałem. Po raz pierwszy łzy leciały mi same....

 

 

KOCHAM CIĘ !!!!!!