Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
01 |
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
Archiwum listopad 2010, strona 7
Wstałem ok. 7:00.
Oglądamy mecz siatkarek Polska-Peru 3:0.
Siedzę przed telewizorem.
Na dworze bardzo ciepło i słonecznie.
Tato dał mi 300 zł na buty.
Wyszliśmy ok. 12:30. Mama też mnie odprowadziła.
Pociąg opóźniony 30 min i przepełniony. Bilet 28 zł. Chwilę na korytarzu a potem znalazłem sobie miejsce w przedziale. Jedzie śliczny gościu z Kędzierzyna, ale nie zwraca na mnie uwagi :( Po drodze pociąg zwiększył opóźnienie do 45 min.
Rozpakowałem się i siedzę na skype. Gadam z gościem, który jest prawosławnym klerykiem (mateusz920505 18,5). Gadamy do ok. 1:00