Archiwum listopad 2009


lis 30 2009 duuużo roboty
Komentarze: 0

Ciepło i ładnie.

Od rana mase roboty. Dostawy ( LM , CAS , SUM ) i bardzo dużo wysyłki , inwentaryzacja.

Wróciliśmy z kurierem ( opolską ) . W domu 17:25 :)

Posprzątałem sobie na kompie - sporo.

Spać 22;00

lis 29 2009 Śmierć Babci Jadwigi
Komentarze: 0

Obudziłem się dość wcześnie.

Siedziałem na kompie i cały dzień w domu.

Dzwoniła mama , że dziś przed 14:00 zmarła babcia z Radomska. Miała 82 lata. Chorowała od długiego czasu a ostatnio bardziej. Pogrzeb 03-12-2009.

Babcia była matką mojego taty. Była spokojną kobietą bardzo religijną. Była w chórze kościelnym od wielu wielu lat. Nie miałem z nią większego kontaktu bo nie spędzaliśmy tam zbyt wiele czasu i nie widywaliśmy się często. Minął rok od śmierci dziadka ( ojca mamy ).

 

lis 28 2009 czat
Komentarze: 0

Obudziłem się o 8:30.

Z Wiolą na targ. Małe zakupy.

Obejrzałem bajkę w TV i pojechałem do salonu ERY zapytać co mi zaoferują na przedłużenie umowy. Nic ciekawego ( to co w necie - abonament 50zł zamiast 80 i dodatkowe 120 min , które NIE PRZECHODZĄ , NIE WYMIENIAJĄ SIE NA SMSy , NIE DO PLAYa. Nie chcę takiej oferty. Straciłem tam 1,5 h na czekaniu.

Zjadłem śniadanie i siedzę przed kompem.

Trochę spałem.

Wiola pojechała do Zawoi.

Zgadałem się na czacie z gościem , że przyjedzie do mnie na noc. Wyszedłem po niego na dworzec ( przed 23:00 ) Czekałem ok 1  h bo niby jedzie a potem napisał , że poznał w pociągu gościa i idzie z nim. Wróciłem po 24:00. Jakoś specjalnie nie przejąłem się :)

Spać.

dobryc : : czat  
lis 27 2009 Mateusz
Komentarze: 0

Na dworze ciepło i ładnie.

Roboty prawie wcale.

W poniedziałek przyjdzie sporo towaru. Dziś przyszedł NEKEAS , ale papiery są wypisane na BM a nie na B.

Jestem jakiś zmęczony i smutny.

Mam i nie mam ochotę iść na dyskotekę. Wiola pożyczyła mi samochód. Na dyskotece był Tomek. Przywitałem się z nim tylko. Sporo tańczyłem z gościami ( Mateusz z LAF i jego kumpel )  na podeście. Wyszalałem się trochę. Odwiozłem go do domu ( mieszka na Majora ). Wziął numer ode mnie i powiedział ,że zadzwoni w tygodniu umówic się.

 W domu o 3:15.

 

 

lis 26 2009 w UC
Komentarze: 0

Rano do UC odsaldować kasę. Nie grały kwoty ( wpłacili za dużo).

W pracy od 11:30. Roboty dużo. Czekaliśmy na wyprowadzenie z KŁOSa do 15:45. Potem szybkie pakowanie 400 butelek. Wracaliśmy z kurierami. Andrzej podwiózł mnie na Pasterza.

Na obiad kurczak.

Obejrzałem " Noc w muzeum 1 " - taki sobie.

Troszkę ryczę.

Poczytałem . Spać 22:35.