Wstałem ok. 9:15
Na dworze ciepło, ale pochmurnie.
Do pracy na 13:00:/ Jestem sam. Rozmawialem z Konnradem (on jest menadżerem, Aga kierownikiem a liderem.... VIOLKA - o k....).Trochę nudno bo nie ma ruchu i towaru. Przebrałem owoce. Przebudowy (zamiana miejscami wyspa-wyspa cytryny i mandarynki co zajęło mi 2h), zdjęcie towaru z kilku innych i zostawienei pustych. Wyszedłem po 22:00.
Zmęczony końcówką.
W domu 22:35.
Paulina złamała klucz w drzwiach, ale na szczęście dało się go wyjąć.
Wykąpałem i ogoliłem się.
Zabawa na skype z Mateuszem z Wadowic.
Spać ok 0:15
Dodaj komentarz