Archiwum listopad 2010, strona 2


lis 21 2010 wymiana, nie ma randki
Komentarze: 0
Wróciłem z Mirkiem(Chorzów) ok. 4:45. Spać po 5:00. Wstaliśmy ok. 10:00, ale nie śpię od ok. 9:00. Zrobiłem śniadanie. Mirek wyszedł na pociąg ma stację Kraków Łobzów. Pojechałem do Media markt wymienić klawaiturę. Dostałem nową, ale inną bo tamtych już nie było :( Logitech 600 za 89,99 więc dopłaciłem 0,09zł. w domu na kompie. W carrefourze po owoce: mandarynki 2,33kg za 4,41, banany 3,90kg za 5,27, soki dla Janusza 2x 2,79. Gościu z randki (17bidul) nie zadzwonił. Zaprosiłem Tomka N. na film. Przyszedł ok. 18:00. Obejrzeliśmy film. Dobierał się do mnie co mnie wkurzyło, ale wytrzymałem. Gadałem z Piotrem(men) na skype. Spać po 24:00
lis 20 2010 sporo rzeczy
Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:00. Nie działa mi kilka przycisków w klawiaturze :( Po pieczywo. Do pracy na 14:00. Bardzo dużo ludzi, ale jestem z Alfredem więc pomału dajemy radę.Dziewczyny zostawiły syf i niedotarowały. Dyrektor zaczepił mnie pytaniem 'działamy" i puścił mi oko. Trochę na koniec pomogły nam dziewczyny w przebieraniu mandarynki. Wyszliśmy o 22:00. Dużo zrobione - to co sie dało. Na dworze chłodno. Alfred podwiózł mnie pod rondo. Nie działa jeszcze więcej przycisków w klawiaturze :( Dziewczyny mają imprezę u siebei i Paulina spiła się. Wykąpałem się i wyszedłem ok. 23:30 Jestem bardzo zmęczony, ale co mi tam. Kupiłem sobie pepsi za 3,89.
lis 19 2010 randka w ciemno
Komentarze: 0

Wczoraj nie mogłem zasnąć i chciałem jeszcze posiedzieć na kompie, ale nie chciał się włączyć więc położyłem się spowrotem.

Wstałem po 4:00, ale nie śpię od 3:30.

Na dworze ciepło.

Do pracy na 6:00. Z Agnieszką i Mateuszem. Sporo roboty, ale dajemy radę.

Na zakupach w carrefourze: banany 0,69 kg za 2,98, pomarańcze 1 kg. za 1,50, mandarynki 0,52kg za 0,99.

W domu przed 15:00.

Wstawiłem sobie pierogi. Szybka kąpiel. Grzegorz przeniósł spotkanie na 18:00.

Siedziałem na kompie. Na skype zabawiam się z łepkiem(15-tylkowski)- mmmm.

Wyszedłem przed 18:00. Czekam na niego do 18:30 bo napisał, że się spóźni. Połaziliśmy po mieście ( przy wiśle). Rozstaliśmy sięna rynku. Nie odezwał się już. Gościu całkiem fajny - wyższy ode mnie. Normalny - bez pedalskich klimatów.

W domu ok 21;00.

Siedzę na kompie.

lis 18 2010 czatowanie
Komentarze: 0

Wstałem ok 9:00.

Na dworze chłodno i mokro. Potem nawet padało.

Akurat jak mam wolne to i Paulina ma wolne więc nie mam wolnej chaty :/

W realu po jabłka 2kg za 2,66 , ser żółty 0,31kg za 3,11. Kupiłem sobie futereł na okulary w Vision Optyk za 15 zł.

Siedzę na czacie. Zgadałem się z 2ma gościami na randkę. Z 1 (21 lat)na jeszcze dziś z 2gim na jutro. Ten dzisiejszy coś nie może sie zdecydować (już na GG) i w ostateczności nie dął znać. Z 2gim (22 lata) jutro o 16:00 pod kinem Ars. Potem wieczorem jeszcze z łepkiem (17) z domu dziecka na niedzielę.

Spać ok. 21:00.

Nie mogłem zasnąć i męczyłem się do po 22:00 :/

lis 18 2010 Hiszpania
Komentarze: 0

Byłem na wycieczce w Hiszpanii.

Szczegułów już nie pamiętam :(