Komentarze: 0
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Wstałem przed 8:00.
Pochmurno na dworze i grzmi. Troszke wieje. Jest przyjemnie :)
Piotr przyjechał ok. 10:00. Poszedł ze mną po zakupy. Zjadłem na szybko śniadanie bo spieszy mu się na miasto przed upałem. Kupiliśmy bilety na pociąg za 65 zł (podróżnika). Chciałem zobaczyć od razu buty sobie do pracy, ale jak Piotr zaczął marudzić, że mu gorąco to zrezygnowałem. W galerii kazimierz na chwilę. Pojechałem na rondo kocmyrzowskie po puszki coli. Na Tomexie kupiłem 3 gazety za 4 zł.. W Carrefourze 1 pomidor. sałata, 1 ogórem, jabłka, arbuz-2,5 kg - pyszny.
Spałem ok. 2 godz. Janusz znowu bredzi i gada bez sensu. Biorę jego kamerę.
Piotr przyjechał przed 23:00 i wyszliśmy o 23:00 bo pociąg 23:46
Wstałem po 8:00.
Zakupy w Tesco (mleko 2x1,79, Coca-cola 2l 4,69, wafle 2 za 1 3,99). Zakupy w realu (zupki chińskie 5x1,49, płatki owsiane 3x1,99, herbaty rozpuszczalne 2x2,99, Coca-cola 1l 2,39). Zakupy w Cubusie w Krokusie( spodnie do pracy 50 zł, spodnie dresowe 30zł, 3 bluzy po 30zł).
Piotr znowu nie przyjedzie.
W pracy Jola pokazała wczorajsze zdjęcia od dyrektora (Tż-ka z krzywymi kartonami, mało winogrona na wyspie i mało sałaty na Tż-ce). Przebierałem nektarynkę bo mase od wczoraj. Przywieźli kilka skrzyń z arbuzem i od razu nie było na nic innego czasu :/ Znowu mase ludzi i znowu mało zrobione choć towar schodzi. Znowu przerzucałem ziemniaka. Wczoraj byliśmy na 1-szym miejscu w Polsce w sprzedaży arbuza. Małe to pocieszenie z uwagi, że okupione potem.
Uciekł mi sprzed nosa autobus i znowu siedziałem na przystanku czekając na 2-gi.
W domu 22:50. Podlałem ogródek.
Spać ok. 24:40