Najnowsze wpisy, strona 126


lip 19 2010 ciężki powrót
Komentarze: 0
Do pracy na 6:00. Bardzo ciężko się wstawało. W Polsce były nawałnice i burze i jest sporo miejsc zalanych. Jest dużo roboty. Siedzę do 16:15 bo towaruję sklep dla Marity i są nieprawidłowości w inwentaryzacji więc liczą na nowo. Pada :( Jestem zmęczony i niewyspany. Spać ok. 22:00 :/
lip 18 2010 Krzysiek
Komentarze: 0
W pociągu dużo ludzi. Na przeciwko mnie jechał śliczny chłopak (15-16 lat). W Krakowie byliśmy 5:38 zamiast 5:08. W domu 6:15. Zamiast od razu się kąpać musiałem posprzątać wanne bo wymieniali silikon uszczelniający i oczywiście cały syf został w wannie :/. Spałem do ok. 11:00. Na dworze pada i jest sporo chłodniej. Po śniadaniu pojechałem do Krzyśka. Pogadaliśmy trochę. Powiedziałem mu, że chcę się rozstać z Piotrem i dlaczego. Przyjechaliśmy do mnie na chwilę zostawic parasol. Miał ochotę na seks, ale ja nie chciałem. Jedziemy do GK bo chcę sobie kupić buty do pracy. Jest kilka par fajnych i niedrogich, ale nie ma rozmiarów. Powrót po 19:00. Spać ok. 21:00
lip 17 2010 na Grunwaldzie
Komentarze: 0
Pociąg pełny więc niewygodnie :/ Przesiadka w Warszawie (po 5:00). Był wolny przedział i chciałem iść tam z Piotrem, ale on nie chciał "bo w pociągu". 2gi pociąg też pełny. W Olsztynku ok. 10:00. Dużo ludzi wysiadło. Podjechaliśmy busem kilka kilometrów od pola bitwy, ale są takie korki, że dalej nie jeżdżą. Babka powiedziała, że to jakieś 4-5 km na piechotę ale chyba było więcej. Upał na dworze, ale ja czuję się świetnie :) Piotr zmęczony marszem. Na miejscu ok. 12:00. Weszliśmy na górę. Porobiłem fotki. Piotr gdzieś się zgubił. Dzwonił, że jest na dole (przy kamieniu) bo ma odciski na stopie. Wróciłem do niego i siedzieliśmy na dole. Ludzi maaase. Autobus nie chciał odjechać bez kompletu ludzi. Byli chętni i wszyscy żli. Dopiero po 15:00 wyjechaliśmy i staliśmy trochę w korku. Poznaliśmy gościa z Warszawy (Artur). Razem chodzimyy po Olsztynku bo pociąg o 18:41 do Wawy. Zrobiłem trochę zdjęć. Pociąg pełny, ale bez przesady. W Warszawie opóźnienie 30 min, ale idziemy z Piotrem na Pałac Kultury na taras widokowy. Bilet 15 zł, ale dałem jeszcze 5 zł za Piotra. Jest ładnie, ale jestem tak wściekły, że nie widziałem nic, że nie mam ochoty na entuzjazm. Piotr uradowany( nawet biegliśmy do Pałacu żeby zdążyć) to mnie wkurzyło :/ bo nagle noga go nie boli. Zrobiliśmy sobie zdjęcie razem a Piotr nawet wzięło na całowanie i przytulanie.
lip 16 2010 zakupy
Komentarze: 0

Wstałem przed 8:00.

Pochmurno na dworze i grzmi. Troszke wieje. Jest przyjemnie :)

Piotr przyjechał ok. 10:00. Poszedł ze mną po zakupy. Zjadłem na szybko śniadanie bo spieszy mu się na miasto przed upałem. Kupiliśmy bilety na pociąg za 65 zł (podróżnika). Chciałem zobaczyć od razu buty sobie do pracy, ale jak Piotr zaczął marudzić, że mu gorąco to zrezygnowałem. W galerii kazimierz na chwilę. Pojechałem na rondo kocmyrzowskie po puszki coli. Na Tomexie kupiłem 3 gazety za 4 zł.. W Carrefourze 1 pomidor. sałata, 1 ogórem, jabłka, arbuz-2,5 kg - pyszny.

Spałem ok. 2 godz. Janusz znowu bredzi i gada bez sensu. Biorę jego kamerę.

Piotr przyjechał przed 23:00 i wyszliśmy o 23:00 bo pociąg 23:46

lip 15 2010 bardzo ciężki dzień
Komentarze: 0

Wstałem po 8:00.

Zakupy w Tesco (mleko 2x1,79, Coca-cola 2l 4,69, wafle 2 za 1 3,99). Zakupy w realu (zupki chińskie 5x1,49, płatki owsiane 3x1,99, herbaty rozpuszczalne 2x2,99, Coca-cola 1l 2,39). Zakupy w Cubusie w Krokusie( spodnie do pracy 50 zł, spodnie dresowe 30zł, 3 bluzy po 30zł).

Piotr znowu nie przyjedzie.

W pracy Jola pokazała wczorajsze zdjęcia od dyrektora (Tż-ka z krzywymi kartonami, mało winogrona na wyspie i mało sałaty na Tż-ce). Przebierałem nektarynkę bo mase od wczoraj. Przywieźli kilka skrzyń z arbuzem i od razu nie było na nic innego czasu :/ Znowu mase ludzi i znowu mało zrobione choć towar schodzi. Znowu przerzucałem ziemniaka. Wczoraj byliśmy na 1-szym miejscu w Polsce w sprzedaży arbuza. Małe to pocieszenie z uwagi, że okupione potem.

Uciekł mi sprzed nosa autobus i znowu siedziałem na przystanku czekając na 2-gi.

W domu 22:50. Podlałem ogródek.

Spać ok. 24:40