Najnowsze wpisy, strona 125


lip 24 2010 rozmowa
Komentarze: 0
Rano jeszcze źle się czułem, ale lepiej niż wczoraj. Prawie nic nie zjadłem. Rano Janusz siedział z jakimś facetem i babką w kuchni. Gościu wypytywał mnie o moje zarobki itp. Sam zarabia 5500 zł. Wróciła Jola i od razu zaczęło się zamieszanie i biadolenie. Chce żeby było zrobione wszystko naraz. Wkórza mnie, ale przynajmniej nie odzywałem się i nie komentowałem. Mase ludzi a ona biadoli ile to ona robi, jak szybko itp. Zgubiłem gdzieś identyfikator :/. Rozmowa z nią o premiach. Da mi kilka punktów za 1 a za inne odbiera. Kupiłem 2 wiaderka z kapustą, które rozwaliłem a ona to widziała. Zrobiłem sobie spaghetti na obiad - dobre :) Piotr przyjechał przed 18:00. Leżymy. Mieliśmy jechać na miasto, ale tak dobrze mi się leży, że ... kochaliśmy się 2 razy. Wyszedł przed 22:00!!
lip 23 2010 zatrucie
Komentarze: 0
Od rana mase roboty, ale wyrobiliśmy się- spokojnie i bez nerwów. Dużo ludzi. Sam na sklepie. Zakupy małe (papryki, arbuz, jabłka, cukierki, mięso do spaghetti). Zjadłem resztę kurczaka. Piotr przyjechał ok. 16:00. Pojechaliśmy na miasto. Boli mnie brzuch i mdli mnie. Kupiłem sobie shake w Mc Donaldzie. W domu po 19:00 bo mi niedobrze. Piotr posiedział chwilę ze mną. Próbowałem zwymiotować, ale nie daję rady. Bardzo mało spałem. Do Janusza przyjechali znajomi ze śląska na imprezę. Piją i słuchają muzyki. Rano 1 babka spała na kiblu :)
lip 22 2010 kupione buty
Komentarze: 0
Na dworze cieplej jak wczoraj :) W pracy sporo towaru. Sporo zrobione, ale jak wczoraj ... Ludzi mniej, ale cały czas coś trzeba dowozić. Praktyccznie sam jestem na sklepie. Byli po kartony i skrzynki. Wyszedłem po 14:00. Małe zakupy (arbuz,kurczak z grilla-9zł,soki dla Janusza). Piotr nie pryjedzie. W M1 po buty do pracy. Kupiłem za 79 zł. Odpoczywam. Spać po 20:00
dobryc : : buty  
lip 21 2010 rozmowa z Piotrem
Komentarze: 0

Na 6:00. Bardzo ciepło :)

Jest sporo zrobione z wczoraj, ale i tak jest jeszcze dużo do zrobienia. Daliśmy radę z Kamilem. Mnóstwo ludzi.

Małe zakupy po pracy. Pastelle4szt.,krokiety z kap.i grzyb,ser  żółty, 2 but. 1l mountain dew bo 2ga jest za 1 gr..

Zrobiłem sobie obiad (ziemniaki i mięso).

Piotr przyjechał po 17:00. Rozmawialiśmy o nas i naszej przyszłości. Obaj nie wiemy co będzie bo nie mamy nic wspólnego. Piotr zaproponował żeby dać sobie czas do końca wakacji. Nie chciałbym się z nim rostawać, ale wiem, że nic z tego nie będzie i nie ma to sensu :(

Spać ok. 21:00

lip 20 2010 bardzo zmęczony
Komentarze: 0

Do pracy na 6:00 więc wstałem 4:20, ale słabo spałem.

Mase roboty. Jolka pogania nas (Alfred). Cały dzień na pełnych obrotach. Przebierałem mase śmieci. Wyszedłem po 14:00 bo było zebranie.

Zrobiłem małe zakupy bo lodówka pusta. Pomidory, ogórki, jabłka, pyzy z mięsem. 

W domu po 15:00. Zjadłem.

Piotr przyjechał na chwilę i jedziemy do g Kazimierz. Buty są mniejsze, ale 44 i tak za duże. Innych jak zwykle nie ma. Kupiłem plecak reebok za 65 zł (szary). Jestem bardzo zmęczony :(.

W domu 19:40. Spać 21:00