Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:30.
Piotr przyjechał ok. 10:00. Poszliśmy razem na zakupy.
Na dworze ciepło i nie pada.
Jestem na 14:00 z Alfredem. Jest wizytacja. Dałem ciała z wystawieniem nektarynki bo nie skojarzyłem, że trzeba wystawić nową pod wizytację i tylko ją przebrałem a Joli powiedziałem, że zrobiłem. Ludzi mniej, ale roboty i tak sporo. Wyszliśmy ok 22:20.
Siedzę na kompie do 24:00