Najnowsze wpisy, strona 124


lip 29 2010 kolejny pracowity dzień
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:30.

Piotr przyjechał ok. 10:00. Poszliśmy razem na zakupy.

Na dworze ciepło i nie pada.

Jestem na 14:00 z Alfredem. Jest wizytacja. Dałem ciała z wystawieniem nektarynki bo nie skojarzyłem, że trzeba wystawić nową pod wizytację i tylko ją przebrałem a Joli powiedziałem, że zrobiłem. Ludzi mniej, ale roboty i tak sporo. Wyszliśmy ok 22:20.

Siedzę na kompie do 24:00

dobryc : :
lip 28 2010 mase ludzi
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:00.

Jestem w miarę wypoczęty. Po pieczywo. Siedzę na kompie.

Przyjechała Agnieszka z jakimiś chłopakami. Byli przez chwilę.

Spałem od ok. 10:00 do ok. 12:00. Cały dzień pada.

Do pracy na 14:00. Jestem sam. Kolejki do wag z 3 stron do samej 21:00. Dużo dowożenia pomidora i winogrona. Ludzi multum. Znowu nawaliła waga i mnie się przez to dostaje. Wyszedłem 22:26. Zapomniałem schować nóż od arbuza. Nie sprzątnąłem wag i stanowiska arbuza.

Siedzę na kompie do 00:20

lip 27 2010 znowu nuda
Komentarze: 0

Na 6:00. Znowu jestem z Agą. Jest mase przebudowy, ale wyrobiliśmy się :)Sporo ludzi. 1 waga wysiadła. Potem 2ga i zrobiła się taka kolejka, że sam ważyłem żeby było szybciej.

Wyszedłem 13:20.Małe zakupy: banany, arbuz. W Altim kupiłem 2 puszki Liptona po 1,09 zł. W tesco mleko, kiełbasę przecenioną-0,73 dag za 6,93, rodzynki 2,99, czekolady 3x2,19, makaron spaghetti za 2,09.

Zjadłem znalezione w lodówce warzywa na patelnię (od Magdy).

Po 17:00 przyjechał Piotr. Obejrzeliśmy film " Ocean's eleven" - dobry.

Spać ok. 22:00

dobryc : : nuda  
lip 26 2010 zakupy
Komentarze: 0

Na 6:00. Jestem z Agą i dobrze się pracuje. Jola mało się wtrąca i jest spokój co nie znaczy, że mało roboty.

Piotr przyjechał po mnie do pracy i pojechaliśmy do Lidla. Kupiłem (2 duże żele pod prysznic po 5,49 zł., 3 herbaty rozpuszczalne po 1,99, 2 chrzany po 0,99 zł, chleb 1,79). Mieliśmy jeszcze jechać do Kauflanda, ale wszystko kupiłem w Lidlu. Dokończyliśmy oglądać film "Obywatel Milk"-średni. Wyszedł ok. 19:00.

Na obiad zjadłem 2 pstrągi od Janusza. Nie było to nic specjalnego.

Pada :(

Spać ok. 21:00

lip 25 2010 w domu
Komentarze: 0

Wstałem o 7:00 Rześki i wypoczęty. Wstawiłem pranie i ogarnąłem troszkę pokój. W tesco po zakupy na śniadanie.

Zacząłem grę w necie GREPOLIS-budowanie osady i zdobywanie nowych. Cały dzień siedzę na kompie.

Goście Janusza pojechali dość wcześnie. Prosił żebym pozjadał niektóre rzeczy z jego lodówki (pstrągi i faszerowane papryki). Na kolację te 2gie.

Piotr dziś nie przyjedzie bo jeżdżą z ojcem za nowym routerem.

Na dworze pada i jest chłodno :(

Spać ok.21:00

dobryc : : dom