Komentarze: 0
Ciężko się wstawało.
Na dworze chłodo i pada.
Do pracy na 6:00. Wyrobiłem się na 8:00. Prawie wogóle nie ma ryb. Przeniosłem mintaja ze środkowej lodówki a tam pometkowanego i pakowanego. Nudy bo ludzi u mnie nie ma choć na sklepie sporo. 5 godzin zleciało spoko. Potem się wlekło. Pomyłem lodówkę i wagi.
Zakupy: lody 12,99zł, oierogi z serem 0,52kgx 3,88zł. Za lody dostałem bon 5zł. W lewiatanie śmietana 1,59zł.
Przepisałem kilka zaległych dni na blog.
Obejrzałem film w TV "Maska" db.
Siedzę na kompie. Trochę gram.
Ciągle myślę o E.
Ładnie na dworze, ale samamu nie chce mi się nigdzie łazić.
Spać ok. 22:30.