Najnowsze wpisy, strona 32


wrz 30 2011 połów ryb
Komentarze: 0

Łowiłem ryby na jakimś moście. Most był bardzo wysoko w porównaniu do lustra wody. Ryb łowiłem sporo i praktycznie za każdym razem wyciągałem coś. Ludzi było sporo, ale dobrze mi szło.

wrz 29 2011 Ernest kombinuje
Komentarze: 0

Wstałem po 8:00.

Znowu pięknie na dworze.

Trochę na kompie.

Odkurzyłem pokój.

Ernest coś kombinuje, że niby chce jechać na jakiś zjazd starych samochodów z kumplem, ale też chce się poprzytulać i przyjechać do mnie. Potem napisął, że nie wie co robic i żebym mu pomógł. Napisałem, że sam musi podjąć decyzję-pojechał.

Do pracy na 14:00. Ludzi mało. Nie ma matiasa. Makrela bardzo ładna i schodzi. Czas płynie w miarę. Rozebrałem kilka karpi.

W żabce napoje energetyczne Adrenaline 6x1,49zł, ciastka 2x0,70zł.

Wykąpałem i ogoliłem się.

Spać ok. 0:30.

Dałem konto z plemion do skasowania bo gościu jedzie mnie cały dzień i przejmuje mi wioskę. Na szczęście trochę zdąrzyłem mu skasować :)

wrz 28 2011 rozmowa z mamą
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:00.

Pieknie na dworze.

Pojechałem po słuchawki do saturna (odebrać z serwisu). Dostałem nowe.

W rossmanie hydrożel po goleniu 7,99zł. Teraz to więcej wody niż żelu...

Na skype z kolesiem.

Rozmawiałem z mamą o tym co się działo u mnie jak był Robert z Aśką. Okazało się, że wcale nie dzwoniła do Radomska w mojej sprawie i wogóle nei rozmawiała o mnie z nimi. Aśka coś wymyśla. Robert poskarżył się mamie, że niby zaproponowałem im wyjazd do Ojcowa a potem zażądałem 10zł. Wkurzył mnie tym bo wszystko inne miał zapłacone i nic nie chciałem za nic. Nie chcę ich tu widzieć.

Do pracy na 14:00. Niby więcej ludzi jak wczoraj, ale też nuda.

Ernest nie przyjedzie bo umówił się z koleżanką.

wrz 27 2011 powrót do pracy
Komentarze: 0

Wstałem trochę niewyspany jeszcze.

Na dworze piękna pogoda.

Do pracy na 14:00. Ludzi bardzo mało i nuda.

U Ernesta jest kolega i piją.

Spać po 24:00

wrz 26 2011 śpię
Komentarze: 0

Po drodze tankujemy (po 20zł). Podwieźliśmy dziewczyny pod domy. U mnie zostawić ciasto, rzeczy i przebrać się.

Pojechaliśmy do Ernesta. Spać.

Wstaliśmy ok. 8:30. Wyszedłem z psem na spacer. Dzwoniłem do mamy.

Pojechaliśmy na miasto bo Ernest musi iść do lekarza na rynku.

Podszedłem zobaczyć czy jest telefon w sklepie-nie ma.

Przyjechałem do siebie.

Zakupy w tesco: mleko 2x1,99zł, papryka czerwona 0,57kgx2,29zł, pastella 4x1,69zł, pasztet 300gx1,99zł.

Przyjechał Ernest i zjedliśmy śniadanie.

Pojechaliśmy do niego. Po drodze zakupy w kauflandzie: woda mineralna 1,69zł, grejfruty czerwone 0,72kgx2zł, ściereczka kuchenna 1,99zł, ser żółty 0,36kgx4,70zł.

Położylismy się spać, ale Ernest zaraz wstał. Spałem od ok. 15:00 do 18:30. Ernest zrobił obiad - schabowe, ziemniaki i buraczki.

Trochę oglądamy serial. Wykąpałem się i położyłem ok. 23:00

Ernest później.