Archiwum luty 2011, strona 4


lut 12 2011 w miarę spoko
Komentarze: 0
Znowu wstałem wcześnie. Na dworze ładnie. Rysio zamienił mi bony na kasę (150zł). Do pracy na 14;00. Do 19:00 jestem z Markiem. Konrad wariuje z towarowaniem. jest syf na półkach a on karze towarować. Zrobiłem przebudowę wysp. Znowu mało towaru i trzeba ściemniać. ludzi dużo i robią syf :/ Stałem na rybach ponad 1h bo Ewka musiała przerobić ryby. Spokojnie sobie robię, ale nie wszystko bo szykuje się przebudowa głównej alei. Wyszedłem o 22:00. Wykąpałem się. Gadałem z Bartkiem. Z Piotrem na skype - dał czadu :) Spać ok. 1:00.
lut 11 2011 zapieprz 2
Komentarze: 0
Znowu wcześnie wstałem. Na dworze pada i jest nieprzyjemnie :( Troszkę się zdrzemnąłem ok 11:00. Do pracy na 14:00. Znowu z Maritą, ale dziś więcej mówię. Ludzi i roboty jak wczoraj, ale czas leci wolniej. Na popołudnie jest Konrad i trochę wymyśla. Przeniosłem wyspę z 1 miejsca na 2gie żeby za 3h przenieść spowrotem. Sprzedaliśmy kartony i Marita znowu posprzątała magazyn. Roboty trochę więcej zrobione, ale też nie wszystko. Wreszcie skończyły się jabłka w skrzyniach więc teraz będzie szybciej wykładać w skrzynkach. Wyszliśmy o 22:00 Wysłałem do kilku osób śmiesznego sms-a o UFO. Piotrek K. i Łukasz(18) się sfochali :) Gadałem z Bartkiem prawie do 24:00. Spać po 24:00
lut 10 2011 zapieprz
Komentarze: 0

Wstałem wześnie.

Na dworze ładnie.

Do pracy na 14:00. Jestem z Maritą. Nie odzywam się prawie. Mase ludzi i roboty. Czas zleciał mi baardzo szybko i nie wszystko zrobiłem choć cały czas  biegałem.  Marita sprzątnęła magazyn. Jestem zły na siebie, że nie wszystko zrobiłem. Wyszedłem po 22:00.

Siedzę do ok. 24:00

lut 09 2011 spacer z Robertem
Komentarze: 0
Trochę się nie wyspałem. Wstałem po 8:00. Na dworze słonecznie choc wieje zimny wiatr. Ogólnie przyjemnie :) Miałem iść na basen z Piotrkiem, ale napisał, że nie da rady. Samemu jak zwykle mi się nie chce iść :/ Dokończylem wczorajszą część "Strasznego filmu". Przysnąłem trochę. Na 13:30 na miasto bo umówiłem się z Robertem. Połaziliśmy trochę min. po Podgórzu. Kupiłem sobie pomadkę Czap stick za 10,89zł bo już nie ma na mieście i wolę mieć w zapasie. Przyjechaliśmy do mnie i zrobiliśmy obiad - spaghetti. Posiedział do 18:10. Chwilkę pogadałem z Piotrem na GG. Wykąpałem i ogoliłem się. Potem na skype z Piotrem. Spać po 23:00
lut 08 2011 karta orange
Komentarze: 0
Do pracy na 6;00. Jestem z Markiem. Towaru przyszło bardzo mało. Zmieniamy cenówki i kalendarze na nowe-całe. Zrobiłem straty. Czas leciał tak sobie. Wyszedłem o 13:30. W orange kupić starter i załadować kartę. 5+25zł. Zakupy: woda mineralna 6pakx6,58zł, pokarm dla świnek(ptaków) 2x1,98zł twarogi 5x1,99zł. Zapisać się do dentysty-jutro na 8:00. W tesco: kiełbasa 0,86kgx7,77zł. Aktywowałem kartę. Aktywowałem usługę 1000 min do orange za 10zł na 14 dni. Oglądam fily - odcinki Strasznego filmu. Dzwoniłem do Bartka. Gadalismy 80min. Nagadałem mu żeby nie ptrzesadzał z tymi miłosnymi wyznaniami do mnie bo mnie to zaczyna denerwować. Dziś miał zawody siatkówki - wtopili 2:3. Boli go brzuch i robi mu się słabo. Trenerka nie puściła go na cały mecz. Był u lekarza i ta coś mu przepisała i ma się zgłosić do kontroli w piątek. Rodzice chcą z nim rozmawiać wieczorem. Domyśla się, że chodzi o to, że jest gejem. Gadałem trochę z dziewczynami na dole. Spać po 22:00