Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01
|
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum luty 2011, strona 6
Na dworze zimno.
Wstałem ok 7:50
Wstawiłem pranie.
W tesco:wafle 1kg za 5,90.
Wędliny 0,30x3,78 i 0,30x1,78.
Mają zlikwidować kiosk z piekarni.
Do bankomatu. Wybrałem 1000zł. Kupiłem bilet miesięczny.
Na basen z Piotrem. Spoko było. Zasiedziałem się trochę i dopłaciłem 1,40. Nawet się nie zdąrzyłem umyć tylko wyleciałem :)
W realu kupiłem jedzenie dla ptaków za 4,79.
Bartek znowu pisze . Napisał dla mnie wiersz, który che mi dać jak będzie ode mnie wyjeżdżał. Trochę się zaczynam go bać :/ Sporo dzwonię do niego.
Siedzę na kompie.
Spać po 21:00
Ostatnio mam fajne sny i śni mi się duzo :)
Na dworze bardzo zimno.
Do pracy na 6:00. Jestem z Markiem. Zapomniałem, że była inwentaryzacja i oddałem skanery. Skasowała się część z bakaliami i grochami. Liczyłem to przez większośc czasu. Na przerwę dopiero po 14:00. Zostałem do 15:10 żeby zrobić straty.
W Aldim odwiedzić Julka i przy okazji zrobić zakupy: mleczko 6,69, markizy duże 4,99.
W domu ok. 16:00.
Bartek dalej pisze i dzwoni sporo.
Mam ochotę iść na basen, ale nie mogę się wybrać.
Siedzę na kompie. Dziś sporo ludzi dzwoni i pisze do mnie :)
Kuba L. ma dziś urodziny - zadzwoniłem z życzeniami :)
Spać ok. 23:00