Znowu wcześnie wstałem.
Na dworze pada i jest nieprzyjemnie :(
Troszkę się zdrzemnąłem ok 11:00.
Do pracy na 14:00. Znowu z Maritą, ale dziś więcej mówię. Ludzi i roboty jak wczoraj, ale czas leci wolniej. Na popołudnie jest Konrad i trochę wymyśla. Przeniosłem wyspę z 1 miejsca na 2gie żeby za 3h przenieść spowrotem. Sprzedaliśmy kartony i Marita znowu posprzątała magazyn. Roboty trochę więcej zrobione, ale też nie wszystko. Wreszcie skończyły się jabłka w skrzyniach więc teraz będzie szybciej wykładać w skrzynkach. Wyszliśmy o 22:00
Wysłałem do kilku osób śmiesznego sms-a o UFO. Piotrek K. i Łukasz(18) się sfochali :)
Gadałem z Bartkiem prawie do 24:00.
Spać po 24:00
Dodaj komentarz