Archiwum 20 listopada 2010


lis 20 2010 sporo rzeczy
Komentarze: 0
Wstałem ok. 8:00. Nie działa mi kilka przycisków w klawiaturze :( Po pieczywo. Do pracy na 14:00. Bardzo dużo ludzi, ale jestem z Alfredem więc pomału dajemy radę.Dziewczyny zostawiły syf i niedotarowały. Dyrektor zaczepił mnie pytaniem 'działamy" i puścił mi oko. Trochę na koniec pomogły nam dziewczyny w przebieraniu mandarynki. Wyszliśmy o 22:00. Dużo zrobione - to co sie dało. Na dworze chłodno. Alfred podwiózł mnie pod rondo. Nie działa jeszcze więcej przycisków w klawiaturze :( Dziewczyny mają imprezę u siebei i Paulina spiła się. Wykąpałem się i wyszedłem ok. 23:30 Jestem bardzo zmęczony, ale co mi tam. Kupiłem sobie pepsi za 3,89.