Archiwum październik 2010, strona 2


paź 22 2010 sprzątanie, Sebastian
Komentarze: 0
Wstałem ok. 9:00. Po bułki. Kupiłem też jajka, pieczarki i papryke - drogo :/ Posprzątałem w pokoju. Gram na kompie. Miałem iść na basen, ale nie chce mi się. o 15:00 pojechałem po Sebastiana na dworzec. Spotkaliśmy się w KFC w galerii. W realu kupiłem pomidory 0,50 kg za 1,70, ciastka Hit kawowe za 3,19, pastelle 9x1,79, Poleżeliśmy chwilę i zrobiłem obiad(ziemniaki, ryba, marchewka z groszkiem). Poleżeliśmy. Wieczorem i w nocy pieszczoty. Sebastian chyba się we mnie zabujał :/
paź 21 2010 pogrzeb Joli
Komentarze: 0
Do pracy na 11:00. Dziś pogrzeb Joli i sporo ludzi jedzie. Jestem Piotrem. Przebrałem całą kapustę pekińską i niezdąrzyłem dotowarowaćlepu i wróciła Agnieszka. Zwróciła uwagę, że kilku rzeczy nie ma a ja własnie miałem to towarować. Wkurzyłem się. Potem odechcialo mi się wszystkiego. Marita od 15:00 jak wróciła z pogrzebu. Szybko minął czas :) Dziś ostatni dzień w pracy przed urlopem :) Gadałem na skype z gościem z W-wy, który chciał do mnie przyjechać. Chce to zrobić z gościem, ktorego zna rok i który jest kolega jego siory ale nie może się zdecydowac. Chciał pogadać o tym.. Oglądam "Malcolma".
paź 20 2010 gapiłem się :)
Komentarze: 0
Spałem dość długo, ale jestem niewyspany. Solarium 6 min za 6 zł. Park wodny ponad 1godz.. Było kilku ładnych chłopaków-1 nawet zauwarzył, że się na niego gapiłem i z kolegami poszedł gdzie indziej :) Oglądam "Malcolma" Późno spać. Trochę nie pamiętam bo....
paź 19 2010 nie pamiętam
Komentarze: 0

Do pracy na 6:00 bo znowu grafik się zmienił. Nie martwi mnie to bo będę miał wolne popołudnie. Czas szybko minął :). Pojechałem do Kauflanda na zakupy, ale nie było pastelli więc nic nie kupiłem. Znowu więcej nie pamiętam bo piszę po kilku dniach :/

 

Poszedłem na solarium na 6 min za 6 zł.

Do parku wodnego na nieco ponad 1 godz..

Późno spać.

paź 18 2010 duże plany - mały efekt
Komentarze: 0

Wstałem ok. 9:00

Na śniadanie jajecznica.

Próbowałem napisac listy motywacyjne do MPK i Servo, ale nie moge się dziś skupić.

U fryzjera.

Jestem jakiś nieciumaty dziś :(

W kauflandzie chciałem zrobic zakupy, ale nie ma tego co chciałem.

Pojechałem do Bodegi z papierami bo monika chciała skserować moje umowy bo gdzies zaginęła im moja teczka. Przy okazji powiedziałem jej o moim urlopie. Ma to sprawdzić.

Na dworze chłodno i pada.

Sam w domu.

Trochę posprzątałem w papierach.

Uzupełniłem bloga-sporo tego się uzbierało więc mi to zajęło trochę czasu.

Na solarium na 6 min za 6zł.