paź 21 2010

pogrzeb Joli


Komentarze: 0
Do pracy na 11:00. Dziś pogrzeb Joli i sporo ludzi jedzie. Jestem Piotrem. Przebrałem całą kapustę pekińską i niezdąrzyłem dotowarowaćlepu i wróciła Agnieszka. Zwróciła uwagę, że kilku rzeczy nie ma a ja własnie miałem to towarować. Wkurzyłem się. Potem odechcialo mi się wszystkiego. Marita od 15:00 jak wróciła z pogrzebu. Szybko minął czas :) Dziś ostatni dzień w pracy przed urlopem :) Gadałem na skype z gościem z W-wy, który chciał do mnie przyjechać. Chce to zrobić z gościem, ktorego zna rok i który jest kolega jego siory ale nie może się zdecydowac. Chciał pogadać o tym.. Oglądam "Malcolma".
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz