Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21
|
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Archiwum 21 października 2010
Do pracy na 11:00. Dziś pogrzeb Joli i sporo ludzi jedzie. Jestem Piotrem. Przebrałem całą kapustę pekińską i niezdąrzyłem dotowarowaćlepu i wróciła Agnieszka. Zwróciła uwagę, że kilku rzeczy nie ma a ja własnie miałem to towarować. Wkurzyłem się. Potem odechcialo mi się wszystkiego. Marita od 15:00 jak wróciła z pogrzebu. Szybko minął czas :) Dziś ostatni dzień w pracy przed urlopem :)
Gadałem na skype z gościem z W-wy, który chciał do mnie przyjechać. Chce to zrobić z gościem, ktorego zna rok i który jest kolega jego siory ale nie może się zdecydowac. Chciał pogadać o tym..
Oglądam "Malcolma".