Najnowsze wpisy, strona 78


lut 22 2011 normalny dzień
Komentarze: 0
Na dworze zimno. Do pracy na 14:00. Jestem z Mateuszem, ale on znowu na rybach. Teraz jednak nie ma przebudowy i więcej zrobione. Oczywiście nie ma towaru więc znowu trzeba robić ściemy. Wyszedłem normalnie. Spać ok. 24:00
lut 21 2011 wielka przebudowa
Komentarze: 0
W nocy bardzo bolało mnie gardło i wstawałem żeby je przepłukać płynem. Jestem trochę nie wyspany. Do pracy na 14:00. Jestem z Mateuszem, ale on był na rybach bo dziś tam miał dyżur. Sporo mi pomagał. Bardzo mnie suszy więc dużo piję. Mieliśmy wielką przebudowę. Na szczęście nie towarowali na full. Ledwo wyrobiliśmy się. Wyszedłem ok. 22:25 bo zapomniałem się odbić po przerwie i musiałem odrobić 20 min., ale dzięki temu jest więcej zrobione. W domu ok. 23:00. Spać ok. 1:00.
Sny 
lut 21 2011 Erni
Komentarze: 0

Robiłem jakieś zakupy czy coś. Przede mną gościu zapomniał reszty. Wziąłem ją żeby mu zanieść. To było kilkaset zł. Gdy szukałem go okazało się, że to E. szukałem go po mieście i znalazłem na rynku jakiegoś miasta gdzie rozdawał ulotki. Podszedłem i dałem mu je bez słowa. Odszedłem. Znalazłem jeszcze w kieszeni 50 zł., ale nie chciałem iść już i poprosiłem Aśkę S.żeby zaniosła- nie chciała. Poszedłem ja. Gdy podszedłem stali z nim jacyś jego kumple i zastanawiali sie na co wydac tą kasę. Wspominali cos o jakiejśc imprezie i jeszce o czymś, ale doszli do wniosku, ze wolą jakieś "part". ktoś coś wspomniał o studiach E. , a on odpowiedział, że na to sobie zarobi. Odszedłem. Gdy gdzieś szedłem nie pamiętam skąd w ręce znalazło mi się 25 zł. Podszedłem do jakiejś babki i dałem jej je. Ona w zamian dała mi butelkę jakiegoś wina. Gdy sprawdziłem sobie gdzieś (w innym sklepie ) ile to wino, które okazało się winem musującym kosztowało ok. 9zł. Coś tam było jeszcze z winami że niby wymienłem wino jakieś na jakieś, ale tego nioe pamiętam dokładnie. Tylko to, że wymieniłem kasę na wino.

dobryc : : erni  
lut 20 2011 spoko
Komentarze: 0
Wyszedłem o 3:00. Gościówa nie oddała mi napoju czym mnie bardzo zdrażniła :/ Biegiem na autobus. W domu przed 4:00. Chwilę posiedziałem na kompie. Spać 4;30 Wstałem ok. 10:00. Nawet wyspany jestem. Do pracy na 14:00. Ludzi mało, ale jak zwykle nie ma towaru i tzreba kombinować. Czas leci szybko. Wyszedłem o 21:25 bo mam nadgodziny. Siedzę na kompie. Spać po 24:00
lut 19 2011 dyskoteka
Komentarze: 0
Do pracy na 6:00. Jestem z Agą i Violką. Roboty średnio. One robią te grube rzeczy a ja zajmuję sie drobnicą. Szybko zleciało. Zakupy: masło do chleba 6x2,89zł(to które w realu kosztuje już 3,99), pieczarki 0,058x0,43zł, papryka czerwona 1,05x6,31zł, jabłka 3,30x6,58zł, makrela 0,21x1,91zł, pierogi 0,33x1,49zł, ogórek 1,98zł, śmietana 1,64zł. W domu ok. 15:00. Chwilę pogadałem z Bartkiem i spać. Wstałem ok. 19:00. Gadałem z Bartkiem. Zjadłem i szykowałem się na dysk. Wyszedłem ok. 22:35 Bramkarka zabrała mi napój Oshee bo nie wolno nic wnosić . Wkurzyłem się. Na dysku od razu podeszło do mnie kilku znajomych chłopaków. Bawiłem się średnio. Podrywało mnie 2 gości z czego 1 zrezygnował a 2gi jak się potem okazało był z Kielc ( Mariusz 21 lat-fajny, ale znowu z daleka :/ )
dobryc : : dysk