Do pracy na 6:00. Jestem z Agą i Violką. Roboty średnio. One robią te grube rzeczy a ja zajmuję sie drobnicą. Szybko zleciało.
Zakupy: masło do chleba 6x2,89zł(to które w realu kosztuje już 3,99), pieczarki 0,058x0,43zł, papryka czerwona 1,05x6,31zł, jabłka 3,30x6,58zł, makrela 0,21x1,91zł, pierogi 0,33x1,49zł, ogórek 1,98zł, śmietana 1,64zł.
W domu ok. 15:00. Chwilę pogadałem z Bartkiem i spać. Wstałem ok. 19:00. Gadałem z Bartkiem.
Zjadłem i szykowałem się na dysk. Wyszedłem ok. 22:35 Bramkarka zabrała mi napój Oshee bo nie wolno nic wnosić . Wkurzyłem się.
Na dysku od razu podeszło do mnie kilku znajomych chłopaków. Bawiłem się średnio. Podrywało mnie 2 gości z czego 1 zrezygnował a 2gi jak się potem okazało był z Kielc ( Mariusz 21 lat-fajny, ale znowu z daleka :/ )
Dodaj komentarz