Komentarze: 0
Wstaliśmy ok. 9:00. Śniadanie i chwilę siedzimy. Odwiozłem Roberta na dworzec. Byliśmy w saturnie, ale nie było nic z gier.
Spotkałem się z Piotrem od 18:00 do 19:30.
Na dworze ładnie i ciepło.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Wstaliśmy ok. 9:00. Śniadanie i chwilę siedzimy. Odwiozłem Roberta na dworzec. Byliśmy w saturnie, ale nie było nic z gier.
Spotkałem się z Piotrem od 18:00 do 19:30.
Na dworze ładnie i ciepło.
Wstałem ok. 7:00 Na targ. Kupiłem sporo warzyw(ogórki, pomidory, papryka).
Julek przyjechał ok. 12:00. Pojechaliśmy do bankomatu po kasę dla mnie, ale nieczynny. W biedronce węgiel 5,89, soki 2x2,99, 2x1,35, podpałka do grilla 1,29 4pak. pepsi 6,99.W realu słodycze przecenione(10 szt.Prince Polo po 0,70, paluszki podwójne op. za 4 zł), napoje 2x2,29, 2,79, ręczniki papierowe 2x2,25, wafelki 2,39, czekolada do picia 4,49, ptasie mleczko 8,00, ser żółty 3,45, tacki papierowe 2,99,przeceniona wedlina 3,16. Leżeliśmy trochę.
Gadaliśmy. Julek startuje do mnie i chciałby żebyśmy byli razem. Ja nie chcę choć kiedyś myślałem o tym. On jest za bardzo gejowski. Chce zerwać z Andzrejem tylko dlatego, że tamten już nie zawsze może. Pochwalił się, że ma 4 kolczyki (brew, sutek i 2 na mosznej) Dla mnie to straszne. Dużo pali. Podejrzewam, że zostawiłby każdego z byle powodu, który by mu nie odpawiadał :/
Padało przed samym grillowaniem i kropiło podczas :/ Zaczęlismy przygotowania do grilla ok.17:30 (kroimy warzywa, kiełbasę), przygotowałem stół i grilla. Przyszli Krzysiek, Robert, Julek z Andrzejem, Tomek(Go sport) z facetem (Marek). Andrzej przywiózł mięso i 1l Smirnofa. Mieso daliśmy dla wszystkich - pyszne było. Posiedzieliśmy do ok. 21:00 (2 godz). Postanowiliśmy iść na dysktekę. Julek z Andrzejem pojechali się szykować. Krzysiek też. My z Robertem posprzątaliśmy i też wyjechaliśmy.
Spotkaliśmy się na miejscu. Było średnio ludzi. Dużo ciasteczek :). Świetna muza. Wybawiłem się świetnie do 2:20. Byłem obmacany na całego :)