Archiwum październik 2011, strona 3


paź 21 2011 przypływ gotówki
Komentarze: 0

Byłem na weselu do obsługi.

Ktoś z szefostwa przyniósł nam koperty z wypłatą. Było na nich napisane, że przy wypłacie należy podwoić kwotę. Ucieszyłem się bo zarobię 500zł.  Potem już po wszystkim gdy szykowaliśmy się do wyjścia ktoś jakby z ochrony dał nam kolejne pieniądze. Z tego co pamiętam to było to ok. 130zł.

paź 20 2011 mase ludzi - nerwy
Komentarze: 0

Wstałem o 8:00.

Na dworze pada i ponuro.

Obejrzałem "X-men 1 klasa".

Do pracy na 14:00. Na szczęście przestało padąć. Od początku mase roboty (ludzi). Wkurzony jestem bo nie ma wielu cenówek a w wiaderku porozwalane pojemniczki z etykietami i cenami) Czas płynie wolno jak na taka ilośc roboty. Schodzi sporo towaru. Spokój dopiero ok. 20:00. Pomogłem trochę na warzywniaku. Kamil w niedzielę jest ostatni raz w pracy (zwalnia się bo znalazł robotę w biedronce bliżej siebie).

Spać ok. 0:00.

paź 19 2011 kino x 2
Komentarze: 0

Obudziłem się po 7:00.

Trochę na kompie.

Prince polo 0,99zł.

Do kina na 9:30 - "Smerfy" (20zł). Fajny choć nie rewelacja. Byłem sam na sali.

Gazeta komputerowa: 7,99zł.

Na kompie.

Julek ma problemy z kręgosłupem - boli go.

Na obiad ryż z pulpetami.

Ernest dzwonił, że nie przyjedzie dziś i żebym wytrzymał jeszcze jego zachowanie bo musi wszystko wyprostować-wszystkie zaległości.

Posprzątałem trochę pokój.

Do kina na 19:30 -"Johnny Eanglish -reaktywacja"  (20zł) - bdb.

Spać ok. 23:30.

dobryc : : kino  
paź 18 2011 Ernest przegina
Komentarze: 0

Do pracy na 6:00. Jestem z Piotrem. Irytuje mnie jego lenistwo i bezmyślność. Przyszło sporo ryb i jest duży wybór. Kroję łososia. Czas zleciał w miarę. Poszedłem na szczepienie. Kamil przebierał się przy mnie(ma sporego ptaka i fajne cialko :)

zakupy:pokrywka na patelnie 28cm 11,49zł, pojemnik na żywnośc 2x8,49zł, chleb tostowy 4,59zł, sieja wędzona 0,366kgx4,53zł.

Na obiad fasolka. Niestety nie była taka dobra jak wczoraj :(

Ernest znowu odwołał przyjazd (niby Łukasz się zasiedział u niego i nie wyrobi się. Ma kupe spraw do załatwienia ...Wkurzyłem się. Przełożyliśmy to na jutro.

Gram trochę.

Sporo rozmawiałem z Pawłem  (Sulejów) o mamie i jej przeprowadzce.

Spać po 23:00.

 

paź 17 2011 konto w BGŻ
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:00.

Dziś urodziny E. i Tobiasza - 16-te - z podkarpacia. Po wczorajszym myślę o  NIM...

Na dworze przymrozek i szron, ale w ciągu dnia piękne słońce, które grzeje. Jest trochę wiatr, ale da się wytrzymać.

Zakupy: mleko 2x1,89zł, wędzonka 0,60kgx 2,42zł, jabłka 0,69kgx1,71zł.

Na targ: jabłka 2,30kgx4,60zł, jajka 10szt.x4,80zł, kukurydza 1zł, fasolka 1,40kgx8,60zł, miód spadziowy 40zł, banany 0,80zł.

Trochę na kompie i po śniadaniu na miasto.

W banku BGŻ założyć konto (na ul. Gertrudy). Wpłaciłem od razu 2tys. zł.

W T.Mobile zmienić nr konta. Na poczcie zapłacić za fakturę (84,92zł+2,50zł opłata).

Do media markt zobaczyć cenę telefonu (2.299zł) i kupić pamięć przenośną (16 GB 59zł.)

W realu ser żółty 0,61kgx7,90zł. Wracałem tramwajem z Elą bo skończyła pracę.

Dzwonił Ernest, że nie przyjedzie na obiad bo się nie wyrobi. Jest u niego Łukasz. Zrobiłem sobie fasolkę-pycha.

Siedzę na kompie i trochę gram.

Dzwoniła mama. Oglądali kolejne mieszkania w Piotrkowie, ale z dzisiejszych nic im się nie podobało. jak nic nie znajdą jutro to zdecydują się na to wczorajsze (do remontu-poprawki) bo im się najbardziej podoba. Trochę martwi mnie to, że szukają w Piotrkowie bo tam też dziura dla mnie, ale muszę to uszanować.

Spać o 21:00.