Archiwum październik 2011, strona 2


paź 25 2011 chciałem kupic telefon
Komentarze: 0

Wstałem o 4:35.

Na dworze ciepło.

Do pracy na 6:00. Po 7:00 była ewakuacja i trwała ok. 15 min. Trochę się nie wyrobiłem z cenówkami i późno towar przyszedł. Od samego początku sporo ludzi. Przyszły 3 palety łososia i paleta matiasów. Agnieszka stoi na obsłudze a ja kroje łososia (8 steropaków). Wyszedłęm po 14:00 bo rozmawiałem z Piotrem.

Coca-cola 2,99zł.

Ernest dzwonił, że chce przyjechać i mi oddać kasę (narazie 100zł).

Pojechałem do GK do komputranika kupić telefon HTC Sensation XE za 2499zł. Długo go ogladałem i trochę się nim bawiłem. Głośniczki zewnętrzne grają kiepsko, ale przez słuchawki gra świetnie. Niestety nie biorę bo ja jednak sporo słucham przez głośniczki. Moja Nokia 500XM gra o wiele lepiej. Wkurzyłem się.

W rossmanie papier toaletowy - 8rolek za 7,99zł.

Na obiad bigos.

Ok. 19:00 przyjechał Ernest z kasą. Powiedział, że jest zły na siebie, że jest taki niezorganizowany i musi cos z tym zrobić. Nie przytulaliśmy się i nie całowali. Było sztucznie w tej kwestii. Pojechał przed 20:00.

Siedzę na kompie.

Spać ok. 0:30.

paź 24 2011 lekarz, stawianie systemu
Komentarze: 0

Wstałem o 5:00.

Pojechałem na Hutę zarejestrować się do lekarza. Byłem o 6:20 a już byłem ok 15. Chłodno na dworze. Zarejestrowałem się na 9:30 a że jest 7:20 to jadę do domu jeszcze.

Zjadłem śniadanie i zadzwoniłem do Microsoftu. Nie pomogą mi bo nie pomaghają w oprogramowaniu "pre" Wkurzyłem się.

Pojechałem do lekarza. Przepisała mi cos na odkarzenie dróg moczowych i cos na moja flegme - coś na refluksy. Dostałem skierowanie na USG, gastroskopie i badania kri, moczu. Pojechałem od razu "na Ujastek" zarejestrować się. USG mam na 07-11, ale gastroskopia dopiero jest na grudzień więc się nie rejestrowałem.

Na dworze ładnie i w miarę ciepło :)

Przyjechałem do domu (ok. 11:00) i próbuję odinstalować system (wyczyścic kompa). Niestety nie wiem jak i zadzwoniłem do Roberta. Było trochę problemów, ale dałem radę. Co prawda zajęło nam to prawie cały dzień, ale zrobione (postawiony system na nowo). Skończyłem ok. 19:00.

Siedzę na kompie.

W aptece lekarstwo na odkarzenie dróg moczowych 1,03zł.

Oglądam teatr w telewizji. Jest na żywo "Boska". Śmieszne było. Niestety nie obejrzałem całego bo jutro na rano do pracy.

Spać po 22:00

paź 23 2011 tak sobie
Komentarze: 0

Nie mam sprawnego kompa, ale przewglądać internet można. Próbuję jeszcze coś zrobic żeby wywalić tego weendowsa. Nie wiem jak.  Jestem wkurzony.

Oglądam TV.

Na dworze nawet spoko.

Do pracy na 14:00.  Ludzi średnio, ale jak na niedzielę to dużo. Czas płynie w miarę. Umyłem stół na świeżych. Wyszedłem przed 22:00 na autobus.

Spać ok. 24:00

paź 22 2011 koleny problem z komputerem
Komentarze: 0

Rano wpadłem na pomysł zainstalowania systemu windows 8 (pre-beta) z neta. W gazetce, którą kupiłem było napisane skąd i jak to ściągnąć. Jak się później okazało, zapomnieli napisać, jak i czy da się go wyinstalować. Że nie przeszkadzają sobie a mozna zobaczyć jak działa itp. Rzeczywiście jest inny, ale czy lepszy ? Niestety nie działają na nim niektóre rzeczy (Skype, GG) co mnie zdenerwowało. Chciałem go usunąć, ale nei wiedziałem jak. MYślałem, że da się na zasadzie "odinstaluj program", ale nie. Bardzo się zdenerwowałem.  W poniedziałek zadzwonię do Microsoftu i zapytam o pomoc.

Do pracy na 14:00. Ludzi sporo, ale już nie tyle co przez ostatnie dni. Znowu nie ma wędzonki a ryb przyszło niewiele. Pomagam na warzywach. Czas płynie w miarę.

Ernest napisał mi sms-a z zapytaniem czy mam iły iśc na imprezę bo on idzie (Łukasz będzie na światłach i będzie mu przynosił alkohol, on sam zapłaci tylko za wjazd). Powiedziałem, że siły to mam , ale ochoty nie. Jak mam sie źle bawić przez muzę i potem w pracy siedzieć niewyspany to nie idę. Potem napisał, że jednak nie idzie bo mu sie nie chce. Jak się okazało później (w nocy 2:30przysłał mi sms-a) poszedł jednak.

Spać ok. 24:00

paź 21 2011 znowu czas sie wlecze
Komentarze: 0

Wstałem ok. 8:00.

W tesco: mleko 1,89zł, ogórek 0,40kgx1,58zł.

Na kompie. Dzwonił Ernest, że chce przyjechać wieczorem oddać mi 100zł. Powiedziałem, że jak będzie miał przyjechac niech napisze sms-a. Nie napisał i nie przyjechał.

Wyszedłem wcześniej do pracy żeby zrobić zakupy: pastele 6x1,99zł, jabłka 2,90kgx4,80zł, pomidory 0,92kgx2,29zł.

Znowu ruch od początku do 20:00 choć z małymi przerwami. Czas znowu się dłuży :(

Spać ok. 0:30.