Komentarze: 0
Do pracy na 6:00. Jestem z Piotrem. Irytuje mnie jego lenistwo i bezmyślność. Przyszło sporo ryb i jest duży wybór. Kroję łososia. Czas zleciał w miarę. Poszedłem na szczepienie. Kamil przebierał się przy mnie(ma sporego ptaka i fajne cialko :)
zakupy:pokrywka na patelnie 28cm 11,49zł, pojemnik na żywnośc 2x8,49zł, chleb tostowy 4,59zł, sieja wędzona 0,366kgx4,53zł.
Na obiad fasolka. Niestety nie była taka dobra jak wczoraj :(
Ernest znowu odwołał przyjazd (niby Łukasz się zasiedział u niego i nie wyrobi się. Ma kupe spraw do załatwienia ...Wkurzyłem się. Przełożyliśmy to na jutro.
Gram trochę.
Sporo rozmawiałem z Pawłem (Sulejów) o mamie i jej przeprowadzce.
Spać po 23:00.