Archiwum maj 2011, strona 5


maj 06 2011 sporo się działo
Komentarze: 0

Znowu nie spałem od 3:00.

Wstałem ok. 4:30.

Zimno na dworze.

Do pracy na 6:00. Słabo idzie mi robienie murków :( Trochę pomogła mi Aga w wykładaniu towaru. Przyszło niewiele świeżej ryby i do południa miałem już połowę sprzedane. Zrobiłem świetne filety z łososia :) Wędzonych też prawie nic a przyszął tylko makrela.

Zakupy: jabłka 3kgx12zł, winogrona 0,60kgx 1,30zł, płatki owsiane 2x2,79zł, coca-cola 1l za 3,39.

Do fryzjera na 15:00-troszkę wcześniej - 17zł.

W tesco: banany 1,50kgx4,50zł.

Wykapałem i ogoliłem się. Zjadłem sucharki z mlekiem.

Spatkałem się na mieście z Markiem. Chwilę posiedzieliśmy na Placu Szczepańskim. Ciepło i słonecznie :)

Pojechałem obejrzeć dokładnie pokój. Nie ma pralki w łazience, za nocleg kogoś ze znajomych 20zł!!! , mały kaloryfer w pokoju, łazienka też w nieciekawym stanie-rezygnuję.

W domu po 20:00

Chwilę na kompie.

Spać ok. 22:00

maj 05 2011 oglądanie pokoju
Komentarze: 0

Wstałem przed 8:00.

Na dworze słonecznie choć czasami się chmurzy.

W tesco: mleko 2x1,99zł, banany 1,90kgx8,50. Dopiero po południu zobaczyłem, że kupiłem w normalnej cenie. Chciałem w promocji, ale ta jest od jutra-źle spojrzałem :/

Wędlina: 0,245kgx3,19zł.

Na targu po jajka 10x0,48zł.

Po pieniądze w bankomacie (1000zł). Kupiłem bilet miesięczny na 7 miesięcy. Dałem 582,30zł zamiast 619,50zł i zaoszczedziłem na podwyżce, która będzie w czerwcu.

W necie znalazłem ogłoszenie o wynajęciu pokoju na Prądniku Czerwonym ul. Janosika 2 - na przeciw parku wodnego. Byłem zobaczyć. Całkiem spoko pokój (16m2), umeblowany(duże meble więc wszystko wejdzie). Kiepskie łóżko, ale o tym pomyślimy. Łazienka uboga, kuchnia to raczej aneks na poddaszu. 550zł za wszystko. Dzwoniłem do mamy- jest za.

W biedronce zakupy: parówki 5,99zł, rodzynki 3,49zł, pasztet 4x0,79zł.

Puściłem totka za 12zł i KENO za 4zł-zwróciło mi się 2zł.

Cały dzień sam w domu. Na skype z ślicznym 15 latkiem :)

Sparzątam w płytach. Sporo wywalam.

Spać ok. 21:30.

maj 04 2011 znowu wpadka
Komentarze: 0

Nie śpię od 3:00. Wstałem o 4:25.

Na dworze zimno ok 1 st.

Wysłałem sms-y do Aśki z Radomska i Piotra K. bo dziś piszą matury z j. polskiego.

Do pracy na 6:00. Jestem z Mateuszem. Mało lodu więc nie robimy wszystkich murków. Stłukłem kolejną szybę na stoisku-osłonkę od klientów  :( :/ Pomyłem chłodnię ryb i chłodnię z lodem. W mroźni przekopałem trochę żeby dostać się do towaru. Zrobiłem nowe cenówki na mrożonki. Zleciało całkiem spoko.

Na dworze chłodnawo, ale słonecznie.

Zakupy: - straciłem gdzies paragon :(

W rossmannie: maseczka 2,69zł.

Na obiad ziemniaki, pierś z kurczaka, brokół - dobre.

Siedzę na kompie.

Spać ok. 22:00

maj 03 2011 Maciek ze znajomymi
Komentarze: 0

Na dworze zimno i pochmurnie :/

Siedzę na kompie. Chwilę na skype z Tobiaszem.

Dzwonił Maciek, że przyjechali ze znajomymi do Krakowa. Pojechałem do nich. Był z Mirkiem, jakims kolegą (Krzysiek-gej), 2 dziewczyny (Magda i ....), gościu z Krakowa (Jarek) i 2ch anglików parka (starsi). Pochodziliśmy po mieście. Poszliśmy na obiad do wegierskiej restauracji na ul. Grodzkiej. Ja wypiłem tylko herbatę. Poszliśmy na Wawel. Zaczęło padać :(. Spotkałem Mateusza i Renię z Kacprem). Na Wawelu pochodziliśmy chwilę- zrobiłem kika zdjęć. Wróciliśmy na rynek. Oni poszli na kawę a ja wróciłem do domu. Z nimi od ok. 13:00 do 16:00- w domu.

Sławek napisał mi sms-s z zapytaniem czy u nas też pada śnieg. U niego podobno dużo. Jak mu odpisałem, że u nas w miarę było jeszcze ładnie. Dopiero później deszcz.

Na obiad bigos.

Odkurzyłem wewnątrz kompa.

Siedzę na kompie-gram. Na skype z łepkami.

Zimno :(

Spać ok. 22:15.

maj 02 2011 ankieta
Komentarze: 0

Na dworze ładnie.

Do pracy na 14:00. Ludzi sporo, ale spoko. Towaru mało. Wypełnialiśmy anonimową ankietę na temat pracodawcy (praktycznie wszystkie odpowiedzi "nie zgadzam się"). Czas minął tak sobie.

W domu 22:45.

Wykapałem się.

Siedzę trochę na necie.