Archiwum grudzień 2010, strona 6


gru 04 2010 kłótnia na zebraniu
Komentarze: 0
Do pracy na 14:00. Spóźniłem się chwilę na zebranie bo 1 autobus mi uciekł a 2 spóźnił sie kilka min. Na zebraniu oczywiście Agnieszka marudziła, że wszystko jest źle (oczywiście ja najgożej). Przyczepiła się nawet o to, że Marek wczoraj nie zwiózł brokuła i że to moja wina bo go nie sprawdziłem. Nie wytrzymałem i wygarnąłem jej parę rzeczy. Niestety nie zdąrzyłem wszystkiego bo rozpłakała się i wyszła . Jestem z siebie dumny. Violka stanęła w jej obronie, ale nie dałem się sprowokować i cały czas byłem spokojny. Sporo ludzi. Czas leci szybko :). Wyszedłem o 21:46. W domu po 22:00. Zjadłem wykąpałem się i na dyskotekę. Piotr K. zgubił telefon i teraz kontakt z nim jest tylko przez GG. Na dworze bardzo zimno. Dziewczyny jadą ze mną do miasta.
gru 03 2010 nudy
Komentarze: 0

Znowu w mirę ładnie na dworze.

Banany w tesco: 0,80kg za 3,18. Kiełbasa 2,85kg za 2,93.

Do pracy na 13:00. Jestem z Markiem. Konrad pochwalił mnie za wczorajszą przebierke i chce żebym dziś znowu ... Ale dzis jestem z Markiem i oczywiście nie da się . Znowu sobie spaceruje, gada i wozi po 3-4 skrzyneczki towaru. Robiłem co się da. Wyszedłem przed 22:00.

W domu 22:20.

Spać ok. 24:00

dobryc : : nudy  
gru 02 2010 przebieranie
Komentarze: 0
Na dworze ładnie i w miarę ciepło (w porównaniu z dniem wczorajszym). Do pracy na 13:00. Jestem z Alfredem. Konrad kazał mi przebrać cały dział. Nic nie robię poza przebieraniem. Alfred dokłada towar. Czas trochę się dłuży, ale spoko. Ludzi sporo. Siedzę do 24:00
Sny 
gru 02 2010 ja mordercą !!!
Komentarze: 0
Zostałem zatrzymany za zabójstwo. Miałem zabić jakiegoś łepka 17 lat o imieniu Marcin. Nikt tego tak naprawdę nie udowodnił mi, ale... Najgorsze jest to, że ja wiedziałem, że to zrobiłem, ale jakoś mnie to nie przerażało :/. Nie siedziałem w więzieniu, ale mogłem normalnie chodzić po mieście. Musiałem tylko nocować w jakimś domu dziecka- to był obowiązek tam nocować. Wyrok miałem 8 lat, ale na koniec okazało się, że 15 !!! Niestety więcej szczegułów nie pamiętam :(
gru 01 2010 Paweł
Komentarze: 0
Na dworze koszmarnie zimno i wieje :/ Na czacie umówiłem się z łepkiem (Paweł 18 spoza Krakowa), że wpadnie do mnie po 12:00. Zakupy i posprzątałem pokój. Kupiłem sobie tabletki OMEGA3 2x13,99, ale miały być tańsze i się wkurzyłem bo dopiero zobaczyłem to na 2gi dzień. Przyjechał Paweł. Wysoki 182 cm , ale chudy 64 kg blondyn. Całkiem fajny choć na zdjęciu nie wyglądał ciekawie. Pogadalismy chwilę, a raczej to ja gadałem bo on prawie nic nie mówił. Właczyliśmy film, ale zaczął sie dobierać do mnie i chcwilę się pieściliśmy (tylko pieszczoty w ubraniach). Powiedziałem , że nie chcę seksu. Polożył się i leżał. Odprowadziłem go na autobus na 14:20. Powiedział "Do zobaczenia" , ale wiem, że się nie odezwie już. Paulina zaraz ciekawa kto to był i pytała o Sebastiana. Z Piotrem umówiłem się na 15:00 na przystanku. Pojechaliśmy do galerii krakowskiej za butami dla mnie. Chciałem kupic sobie tańsze buty i za resztę spodnie, ale jak zacząłem oglądać te tańsze buty to zwątpiłem. Rozklejały się już w sklepie , albo były paskudne. Kupiłem za 289 zł w Dr Martens ( marki Dockers). Wracaliśmy ponad 1h z galerii bo na wieczystej coś się stało i tramwaj jechał przez Dąbie (jechałem 5 żeby od razu zajechać do fryzjera na 18:00). Niestety w autobusie spędziliśmy ponad 30 min bo starszne korki i już nie jechałem do fryzjera. W domu 18:10. Zjadłem krokiety z barszczem. Gadam na skype z Piotrem i ... Potem chwilę z Mariuszem (Gardno). Ma faceta (27) od 1r i 1 m. Niestety mieszka jakies 2h drogi od niego, ale są razem. Z Mariuszem nieciekawie. Ma problemy z sercem. Obejrzałem 1 odcinek malcolma . Spać ok 24:00.