Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
01 |
02
|
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
Archiwum 02 grudnia 2010
Na dworze ładnie i w miarę ciepło (w porównaniu z dniem wczorajszym).
Do pracy na 13:00. Jestem z Alfredem. Konrad kazał mi przebrać cały dział. Nic nie robię poza przebieraniem. Alfred dokłada towar. Czas trochę się dłuży, ale spoko. Ludzi sporo.
Siedzę do 24:00
Zostałem zatrzymany za zabójstwo. Miałem zabić jakiegoś łepka 17 lat o imieniu Marcin. Nikt tego tak naprawdę nie udowodnił mi, ale... Najgorsze jest to, że ja wiedziałem, że to zrobiłem, ale jakoś mnie to nie przerażało :/. Nie siedziałem w więzieniu, ale mogłem normalnie chodzić po mieście. Musiałem tylko nocować w jakimś domu dziecka- to był obowiązek tam nocować. Wyrok miałem 8 lat, ale na koniec okazało się, że 15 !!!
Niestety więcej szczegułów nie pamiętam :(