Archiwum grudzień 2009, strona 3


gru 16 2009 fryzjer
Komentarze: 0

Bardzo zimno na dworze ( wiatr).

Roboty średnio. Był szef przed końcem . Na szczęście nas podwiózł do Łokietka.

Dzwoniłem do Roberta zapytać o dojazd do niego z Katowic. Beata podpowiedziała , że mogę do nich przyjechać na wigilię i nie będę musiał 2 razy jeździć. Rozpatrzę to.

U fryzjera wreszcie:)

Siedzę na kompie.

 

gru 15 2009 smutno
Komentarze: 0

Zimno na dworze.

Gościu z ogłoszenia stwierdził , że nie ma do kogo pisać więc nie odpisuje ( no cóż kulturalny to on nie jest , ale to jego problem ). Ja już pisał nie będę.

W pracy sporo roboty , ale bez przesady. Troche nam zeszło z kartonikami , ale że już mamy wprawę szło lepiej niz wczoraj. Był Wojtek Z. i szykowaliśy mu prezenty.

Posprzątałem troszkę pokój i siedziałem na kompie.

Płakałem troszkę za E.   KOCHAM GO  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

gru 14 2009 porządki
Komentarze: 0

Wstałem o 7:20 bo mi się zaspało :)

Zimno na dworze.

Od rana składamy kartoniki na prezenty , które przyszły dziś i dzis chcą żeby wyszły ( 210 szt. ) NiE MA SZANS !!! Wysłaliśmy część. Poza tym roboty średnio. DDługo zeszło z tymi kartonikami ( złożyć , włożyć wióry , cynamon , pipule , listki , spakować ... ) Wróciłem z kurierem.

Posprzątałem dokładnie kuchnie i dół bo jak Janusz robił prąd to oczywiscie zostawił syf.

Gram w Restaurant Empire.

Mam dobry humor.

Spać ok. 23:00

gru 13 2009 pies CD
Komentarze: 0

Po śniadaniu gadałem z Wiolą. Spytała czy naprawdę przeszkadzał by mi ten pies. Odp. ,że nei wiem bo go nie ma , ale ja się nim zajmował nie będę. Od słowa do słowa i powiedziałem , że znając ją i Janusza to współczuję temu psu. Obraziła się.

Chciałem iść do kina za punkty kinomaniaka , ale okazało się , że karta jest pusta bo w czerwcu była likwidacja...Wkórzyłem się.

W realu małe zakupy. Kupilem sobie futerał na telefon za 12,50 pln.

Na dworze zimno i wietrznie.

Spać 24:30.

gru 12 2009 pies
Komentarze: 0

Rano jak zawsze na targ. Sporo owoców.

Na stacji BP dowiedzieć się o co chodzi z końcem ważności karty. Przenieśli mi punkty na kartę REALa ( mam ponad 9500 pkt. )

W biedronce trochę zakupów.

Na poczcie mase ludzi więc nie stałem.

Od rana Janusz bawi się prądem. Miało to trać chwilę a skończyło się ok. 16:00. Zapytał nas  czy zgodzilibyśmy się na psa ( labradora czarnego ) bo ma propozycję otrzymania. Sprawdzał na necie , że aki pies wart jest ok. 1500 pln - widzę , że to jest jego główną zachętą na tego psa ( będzie się mógł chwalić , że ma psa wartego...). Wiola się napaliła. Ja się nie zgadzam.

Gadałem chwilę z Kacprem na skype.

Pruszy 1szy śnieg. Zimno.

Była Agnieszka podpisać ze mną te "lewe" umowy o dzieło. Posiedziała trochę.

Spać ok. 24:00

dobryc : : pies