Komentarze: 0
Po śniadaniu gadałem z Wiolą. Spytała czy naprawdę przeszkadzał by mi ten pies. Odp. ,że nei wiem bo go nie ma , ale ja się nim zajmował nie będę. Od słowa do słowa i powiedziałem , że znając ją i Janusza to współczuję temu psu. Obraziła się.
Chciałem iść do kina za punkty kinomaniaka , ale okazało się , że karta jest pusta bo w czerwcu była likwidacja...Wkórzyłem się.
W realu małe zakupy. Kupilem sobie futerał na telefon za 12,50 pln.
Na dworze zimno i wietrznie.
Spać 24:30.