Najnowsze wpisy, strona 70


mar 27 2011 noc u Marka
Komentarze: 0

Wstałem po 7:00.

Na dworze w miarę ładnie i ciepło.

Do pracy na 9:00. Jestem na mrożonkach, ale oczywiście pomagam na całym dziale. Marek z Agą opierdzielają się zamast np. przebierać towar. Po południu z Maritą. Przebrałem siatki z pomarańczą i cytryną- było tego mase. Koniec o 19:00. Zleciało w miarę szybko.

Zakupy:napoje Jupi 1x3,39zł+0,01zł, winogrono czerwone 1kgx6,71zł, ciastka 3,59, wafle 2,79zł, banany 2kgx5,90zł.

Autobusem do Marka. Czekałem na niego chwilę na przystanku bo wracał od ciotki i autobus się spóźnił. Obejrzeliśmy X-Factor i on jakiś dokument. Ja zdrzemnąłem się. Potem obejrzał film z kompa a ja drzymałem. Popieściliśmy się trochę.

Spać ok. 1:00

mar 26 2011 cały dzień w domu
Komentarze: 0

Nie włączałem telefonów bo nie chciało mi się z nikim gadać. Chciałem jednak zadzwonić do Marka żeby się spotkać, ale pomyślałem, że nie będę się narzucał.

W tesco: ziemniaki 2,5kg za 6,49zł, cebula 0,346x0,96zł.

Na dworze chłodno :(

Byłem na basenie. Ludzi sporo.

Cały dzień przed Tv i kompem.

Dopiero wieczorem włączyłem telefon. Ugadałem się z Markiem, że jutro po pracy od razu przyjadę do niego.

Spać ok. 22:20

mar 25 2011 cały dzień zapieprz
Komentarze: 0

Wstałem  o 7:25.

Do sklepu. Wędlian w masarni.

Na dworze średnio i wieje :(

Do pracy na 9:00.

Jestem na mrożonkach, ale pomagam dziewczynom. Od 14:00 na rybach. Ciągle ludzie i nie mam kiedy pomagać na dziale- w sumie to średnio mnie to martwi. Na mrożonkach stoją kasjerki. Latam towarować i ryby i mrożonki. Z marketu odchodzi Jarek - dostał gdzieś propozycję. Gośka już prawdopodobnie nie wócido pracy a Marzena jeszcze nie wiadomo. Alfred nie wiadomo kiedy wróci. Aga chce dać na jakiś czas na ryby mnie albo Marka. Przyjmą kogoś nowego do pracy, ale on chce na warzywa dlatego kogoś da na ryby. Koniec o 20:00.

Pisąłem do marka czy jutro zjemy razem obiad. odpisał, że przyjeżdżają jego rodzice i nie wie bo nie ma pojęcia, o której pojadą.

Zakupy: sola 2,34kgx25,72zł, winogrono 0,04kgx11,99zł, makrela 0,19kgx1,95zł.

W domu ok. 21:00.

Dzwoniłem do Bartka, ale rozłączył sięi napisał sms-a, że jest u sąsiadów i mu bateria pada. Wkurzyłem się, bo rano napisałem mu, że będę dzwonił o 21:00.

Wyłączyłem telefony.

Siedzę na kompie.

Spać ok. 23:00

mar 24 2011 u Marka
Komentarze: 0

Wstałem dośc wcześnie, ale nei mogłem sprzątać bo Paulina śpi :/

W tesco: jajka 2x6szt. za 3,05zł.

Pojechałem do GK. W rossmannie krem do twarzy 13,99zł i do rąk 4,29zł.

W carrefurze banany 2kgx6,14zł.

Pojechałem do Marka. Troszkę się zgubiłem, ale w końcu znalazłem. Czekałem na niego pod blokiem bo on wyszedł po mnie na inny przystanek. Zakupy w stokrotce: jabłka 2,40kgx6,22zł. Trochę oglądaliśmy TV i poleżeliśmy na podłodze. Wyszedłem ok. 19:15.

W domu ok. 20:10.

Zjadłem i poleżałem.

Spać ok. 23:00

mar 23 2011 Marek u mnie
Komentarze: 0

Wstałem o 4:30.

Do pracy na 6:00. Rano jestem z Agnieszką, która została po nocy i z Wiolka, która przyszła na wolnym. Jest wizytacja jakiegoś ważnego gościa. Dział jest zrobiony picuś-glancuś. Ja rano zrobiłem wszystkie możliwe cenówki. Od 9;00 jestem sam. Mase ludzi na winogrono i banana, który jednak przyszedł. Schodzi też kalafior więc roboty mam mase. Trochę się irytuję bo ludzie robią straszny syf :/

Do fryzjera na 14:30- 17zł.

W domu po 15:00.

Na obiad zrobiłem sobie wczorajszy sos i ryż.

Przyjechał Marek. Obejrzeliśmy film "Zabiłem swoją matkę" - marny choć naczytałem się o nim, że niby dobry. Na dodatek było kiepskie tłumaczenie napisów :/. Trochę się sfochaliśmy na siebie bo 1 drugiego obwianiał, że nie chce sie całować Chciałem go pocałować ze 3 razy, ale się odsuwał więc potem ja nie chciałem i stąd... Odprowadziłem go o 20:40.

Siedzę na kompie.

Spać po 23:00