Komentarze: 0
Obudziłem się dość wcześnie :/
Na dworze ciepło i ładnie :)
W tesco: mleko 2x1,94zł.
Sporo gadałem przez fona z Markiem.
Gadałem też z babką, która ma mi poszukać jakiegoś pokoju. Namiar na nią od Julka i Andrzeja.
Do pracy na 14:00. Nie ma towaru. Jestem z Markiem. Zajmuję się owocami. Ludzi dużo i jak zawsze dużo syfu. Roboty sporo z przebieraniem, wykładaniem (cytryna i winogrono). Dyrus podobno przyczepił się, że nie ma winogrona, ale w tym czasie wykładałem cytrynę. Potem normalnie dowiozłem. Odsunąłem 2 wyspy do posprzątania. Kupiłem sobie puszki 2x1,20zł. Na sklepie w miarę dotowarowane (to co było) i porządek. Dzień minął szybko i spokojnie. Miałem dobry humor.
W domu o 22:42.
Chwilę posiedziałem na kompie i położyłem się. Obejrzałem odcinek "Nasha Brigesa".
Spać ok. 24:00.