Obudziłem się ok. 3;00 bo dziewczyny hałasowały.
Wstałem po 4:00. Zimno w pokoju :/
Na dworze 13,8C a u mnie 17,5C.
Do pracy na 6:00. Jestem z Agą. Robię cytrusy. Wyrobiliśmy się. Jestem sam na dziale bo Aga robi swoje i stoi na mrożonkach. Daję sobie radę-spoko. na po południe mieli być Marek, Piotrek i Marita(ryby), ale przyszła i powiedziała, że bolą ją korzonki i idzie do domu.
Zakupy:grejfrut czerwony 3,70kgx9zł, napój 2,99zł, filet z soli 0,32kgx3,50zł, pilking wędzony 0,20kgx1,90zł, soki dla Janusza 2x2,79zł, chrzan 3,29zł.
W domu przed 15:00
Napisałem do Bartka sms-a z życzeniami "Powodzenia".
Odpisał: ""kto ty"
Ja: " współczuję twojemu nowemu facetowi skoro nie minał tydzien a ty juz wykasowałes mój nr. Tak czy siak powodzenia na nowej drodze życia"
on: "Wiesz no w przeciwieństwie do ciebie mnie kocha i jest normalny a ty nie i to cie pewnie boli jestes zwykłym dupkiem i tyle nie warto być z toba RAFALE"
Ja: "Żenujące jest to co piszesz. Bo kto tu jest nienormalny mówiąc ze kocha a teraz wyzywa od dupków. Ja ci nic zlego nie zrobiłem więc kto tu jest d...? Powodzenia i szczeże Ci go życzę"
On:'Wiesz lubię robić takich cwelów jak ty nie zasługujesz na faceta co najwyżej mozesz zostac dziwką na tel. I lepiej nie pisz jak nie chesz mieć kłopotów nara"
Ja: " :D"
Potem dzwonił na Orange, ale nei odebrałem i nie odpisąłem mu na sms'a ...
Do dentysty na 15:30. Długo mi coś robiła. Skasowali mnie 100zł !!! Zdzierstwo :/ Chyba muszę sobie poszukać innego dentystę.
Napisała do mnie babka z "ambasadora" czy jestem chętny na wesele 30-04 i komunie w maju. Co do komuni to jasne a o kwiecień to muszę zapytać Agnieszki czy da mi wolne w sobotę.
Marek przyjechał przed 18:00. Popieściliśmy się chwilę a kiedy już mieliśmy cos więcej przerwał i wspomniał o oglądaniu filmu. Włączyłem mu jakiś horror a sam się położyłem wtulony w niego i leżałem. Ok. 19;00 wspomniał, że chciałby sobie ulżyć. Ja nie chciałem bo wkurzył mnie tym wcześniejszym. Wyszliśmy ok. 19;15 bo niby musi jechać na 20:00 odebrać jakieś lekarstwo w okolice Nowego Kleparza.
Zrobiłem sobie kolację. Uzupełniłem blog.
Chwilę pogadałem z Tobiaszem.
Spać ok. 22:30