Archiwum 08 kwietnia 2011


kwi 08 2011 dzwonił Sławek
Komentarze: 0

Na dworze zimno i wieje.

Na 6:00 do pracy. Mateusz zaspał i przyszedł na 7:00 na ryby. Jestem z Wiolką. Sporo roboty, ale wyrobiliśmy się. Cały dzień wykładam towar bo dość późno przyszedł i trzeba dotowarować. Trochę sprzątałem na mroźni i dowiozłem mrożonki na promocję. Konrad zaszalał i zamówił mase cytrusów. Znowu będzie co przebierać i wyrzucać. Marita ma chorobowe do 15-04. Zmęczony jestem. czas leci wolno.

W domu 14:40.

Zrobiłem sobie na obiad ziemniaki i rybę-dobre :)

Leżę i oglądam TV.

Trochę ryczę za E.

Dzwonił Sławek. Chwilę pogadaliśmy. Miał się przeprowadzić do Krakowa, ale za mało mu oferowali w "Gazecie krakowskiej".

Spać ok. 22:30