Komentarze: 0
W pracy nuda.
Mariusz z Gard. jest w szpitalu bo źle się czuł.
Spędzi tam kilka dni.
W kuchni nadal robią :/
Nie jedliśmy obiadu bo remont.
Do kina wyszliśmy ok. 18:30 W kinie ok. 19:00 Krzysiek z Przemkiem już czekali.
Po drodze pokłóciłem się z Rafciem i wypomniałem ,że jest na moim utrzymaniu. Wkórzyłem się jak wspomniał , że po wypłacie poleci kupić sobie koszule zamiast patrzeć na utrzymanie.
Byliśmy na "Lektorze" - ZAJEBISTY film.
Popłakałem się kilka razy. Wspomniała mi się moja historia z E.