1 kryzys
Komentarze: 0
Rano w urzędzie celnym. Potem nuda. Przejrzeliśmy tylko WZ do zamówień z grudnia. Mimo ,że było tego sporo poszło szybko.
Na dworze pada śnieg , śnieg z deszczem :/
Po pracy na dworzec spotakać się z Pawłem B. i dostarczyć mu towar.
Rafał był dziś u Wioli w pracy. Przepracował cały dzień. Wrócił ok. 18:00
Janusz dokupił resztę mebli do kuchni . W sumie to zostały tylko wykończenia a tak to całośc gotowa. Szybko im poszło.
Prawie rozstałem się z Rafałem gdy zauważył , że zawiesiłem się myśląc o E. Myślałem ,że tego nie zniesie. On nie rozumie...
Mamy całkiem inne rozumienie na te sprawy.
Rozumiem ,że nie jest to dla niego miłe , ale on chciałby abym znienawidził E. i ...
Dodaj komentarz