Komentarze: 0
Pociąg 21:50 (50zł). W przedziale z 3 dziewczynami. W katowicach czekam ok. 40 min.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Pociąg 21:50 (50zł). W przedziale z 3 dziewczynami. W katowicach czekam ok. 40 min.
Wstałem nietomny . Wogóle to nie chciało mi się wstawać.
Tomek jedzie jutro.
Do pracy.
Tomek został.
Spałem od ok 10:00 do 12:00.Roboty sporo.
Dzwoniła mama , że wpłaci mi 500 zł na konto bo i Robertowi dała.
Z Tomkiem w realu na zakupach. Na obiad buchty z jogurtem.
Bylismy na Kuźnicy bo miała przyjśc dziewczyna oglądać mieszkanie. Przyszła z koleżanką. Kaśka w rozmowie zmieniła kwotę wynajmu i chce: 550 od osoby + prąd i internet ( miało byc w cenie a wyszło dodatkowo )czyli jakieś 580-600zł - to nie fair.
Na starym GG dałem opis
" Mam nadzieję , że wybaczysz mi to co zrobię . KOCHAM CIE !!!!"
E. dzwonił , ale nie miałem telefonu przy sobie. Napisałem mu smsa z pytaniem czy coś sie stało , ze dzwonił. Odp. że w sprawie opisu. Odpisałem mu , ze niedługo zrozumie.
Wstaliśmy ok. 9:00 ale ja nie śpię już od 7:00.
Znowu super śniadanie.
Wyjechaliśmy ok 12:00. W Częstochowie o 15:00. Podjechaliśmy na chwilę do Pawła domu na kawę. Ma ładny dom i kasę co widać.
Spakowałem sie i ok 16:05 wyjechaliśmy na dworzec. Pociąg z 4 wagonami w tym 1 to "1". Jechali nim ci 2 bracia ze zdjęć na mieście ,ale niestety w innym wagonie :( Ludzi mase i całą drogę na korytarzu. Przez część drogi zajmowałem sie 3 letnim chłopczykiem z przedziału.
W domu 19:19. Wyszedł po mnie Tomek. Dostałem słonecznika. Spotkaliśmy Kacpra.
Tomek znowu się do mnie klei :/
Na całą wyprawę wydałem ok 170 pln.
Wstaliśmy ok. 7:00 , ale nei śpimy od 6:00. Śniadanie. Wczorajsi imprezowicze śpią.
Wyjechaliśmy ok. 9:00. Czekamy na parkingu przy McDonaldzie. Dziewczyny miały byc o 9:00 a okazało się , ze dopiero bedą wyjeżdżać więc czekamy ( ok 11:00 ). Przyjechały 3 dziewczyny ( Ewa 36 , Magda 32 , Aga coś koło tego ). Samochodami do Wawy. Jedziemy do Ewki wujka gdzie jak sie okazało możemy potem z Tomkiem spać ( dziewczyny na dole w mieszkaniu , my na górze w zakładzie). Wujek ma ok 40 lat na imie Romak i ma studio tatuażu. Jego partner Marcin ( 33 lata ) i zajmuje się pearsingiem. Bardzo sympatyczni.
Na koncert wyszlismy ok 15:30. Metrem 3 stacje potem na lotnisko autobusem. Mase ludzi na miejscu. Było kilka bramek , ale na żadnej nie trzepali tak żeby nie dało się przemycic aparatu ( czego bardzo żałuję , ze nie wziąłem ).Nie udało mi się wejśc na strefę "Gold" jak reszta:(. Stoje jakieś 100-150 metrów od sceny - nie jest źle. Poznałem parke , która miała aparat i potem cały czas robiłem zdjęcia bo byli za niscy :) Sapport ( PAUL OKENDOLF ) - sredni MADONNA SUUUPER !!!!!!!Koncert zaczął się ok 21:20 ( ona ) i trwał 2 godz.
Po koncercie sporo czekałem na resztę. Autobusem do metra a stamtąd zabrał nas Romek samochodem.
Po przyjeździe do domuczekał pięknie nakryty stół z kolacją - miłe uczucie jak jedliśmy wszyscy razem :)
Spac po 2:00.