lis 02 2010

powrót


Komentarze: 0
Wstałem ok. 7:00. Oglądamy mecz siatkarek Polska-Peru 3:0. Siedzę przed telewizorem. Na dworze bardzo ciepło i słonecznie. Tato dał mi 300 zł na buty. Wyszliśmy ok. 12:30. Mama też mnie odprowadziła. Pociąg opóźniony 30 min i przepełniony. Bilet 28 zł. Chwilę na korytarzu a potem znalazłem sobie miejsce w przedziale. Jedzie śliczny gościu z Kędzierzyna, ale nie zwraca na mnie uwagi :( Po drodze pociąg zwiększył opóźnienie do 45 min. Rozpakowałem się i siedzę na skype. Gadam z gościem, który jest prawosławnym klerykiem (mateusz920505 18,5). Gadamy do ok. 1:00
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz