Archiwum czerwiec 2010, strona 4


cze 11 2010 ostatni dzień w pracy
Komentarze: 0

Na dworze ciągle gorąco :)

Pojechałem na Czyżyny zaiwźć dokumenty. Wypełniłem część na miejscu. Nie zrobiłem ksero bo nie bylo czasu. Wyszedłem stamtąd po 9:00.

W Bronowicach zdąrzyłem na autobus 148 o 10:00. W pracy ok. 10:30. Pomagam Rysiowi napisać CV i LM do KŁOSA.  Inwentaryzacja gadżetów i wina. Gadżetów mamy o wiele więcej niż ich stan. Wyników wina jeszcze nie bylo. Szef nie przyjechał więc nie mam świadectwa. Rysiu ma w poniedziałek przyjechać na magazynu bo bedzie dostawa. Nic do wysłania. Wziąłem sobie po 5 talerzy , 3 rolki pap. toaletowego, ciuchy.

Autobus spóźniony , ale wogóle nie ma korków więc zdąrzyliśmy na ten o 17:26.

Chciałem iść na dyskotekę ,ale gdy Łukasz napisał, że nie idzie to i ja już całkiem zrezygnowałem. Byłem bardzo zmęczony.

Odejrzałem filmy. Spać po 2:00.

cze 10 2010 zdjęcia
Komentarze: 0

Do pracy normalnie. Roboty niewiele. Wyszukaliśmy dla prezesa 3 regały i skompletowaliśmy je.

Wziąłem do domu pluszową chińszczyznę i papier dla roberta(całą paczkę). Do domu jak zwykle - część drogi autobusem i część pieszo. Na przystanku u mnie spotkałem Monikę- przeprowadziła się w te rejony-gdzieś koło Almy.

Przejrzałem zdjęcia z Wieliczki do wywołania. Przy Fotojokerze umówiłem się z Piotrem. Zrobiłem sobie zdjęcia do pracy (4 szt. 19,99 !!) i wywołałem te dla taty (13 szt. 13 zł). Kupiłem żel intymny w rossmanie za 13,99 i paczkę prezerwatyw za 3,49. Pochodziliśmy chwilę w okolicach rynku. Kupiłem kartkę dla taty na Dzień Ojca za 3,50 zł. W domu ok. 20:30.

Babka ze Stokrotki nie zadzwoniła :/

Gadałem z Kubą na skype. Chciał żebym przyjechał do niego na chwilę. Chciałbym , ale było późno (po 22:00) a ja byłem zmęczony.

Złapałem małego doła. Moje życie zamiast się rozwijać to się cofa. Będę pracował za 920 zł. dawał z siebie jak zwsze wszystko a...

Spać ok. 24:00

cze 09 2010 rozmowa kwalifikacyjna
Komentarze: 0

Wstałem po 6:00 Pojechałem na badania lekarskie na ul. Brożka. Tam ok 8:20. Dużo ludzi , ale idzie szybko. Wyrobiłem się na 10:00. Z przesiadkami do Bronowic. Tramwaj zatrzymał się przed Bronowicami bo inny wjechał w jakiś samochód. Na szczęście zdążyłem na autobus przed 11:00.

Sprzątanie. Był szef z prezesem (Mariuszem Z.) Powiedział jeszcze co jest do wyrzucenia.

Do domu stopem a potem autobusem i pieszo. Korek na ul. Opolskiej. Stałem 40 min.

Szybka kąpiel i pojechałem na Kozłówek na rozmowę o pracę dosklepu Stokrotka. Kierowniczka przepytała mnie solidnie. Jak bedzie zainteresowana to jutro zadzwoni. Chciała nr do szefa - jutro jej wyślę smsem. W domu po 20:00.

Dziś zmarł ojciec od Sławka R. Dzwonił jego Tomek , że przesyłka (gazety) doszła.

Wysłałem smsyz zyczeniami do Maćka , Krzyśka i Sławka bo dziś jesr Dzień Przyjaciela.

Bardzo ciepło na dworze :) !!!

Jestem wykończony już tym wszystkim.

Spać po 22:00

cze 08 2010 Kuba
Komentarze: 0

Zgadałem się na czaterii z 16 latkiem z Krakowa na sex. Chce spróbować jak to jest z analem. Do tej pory miał tylko 1 raz starszego gościa, ale nie próbował. Pogadaliśmy trochę na skype i wysłaliśmy sobie fotki - JEST ŚLICZNY- Kuba 16/188/75/15. Mieszka na Oś. Oświecenia 2<>4 3 klatka. Pojechałem do niego. Pojechaliśmy na strych jego bloku i tam ... Wszedłem cały choć trochę go bolało , ale wytrzymał. Niestety nie mieliśmy dużo czasu (kilka min). Ma zajebiste ciało i malutkiego ptaszka jak mu leży - kilka cm :)  ,ale jest sweet :)

dobryc : : kuba  
cze 08 2010 na Czyżynach po dokumenty
Komentarze: 0

W Carrefurze na Czyżynach w sprawie pracy na warzywach. Chwilę pogadałem z kierowniczką - jest chętna. Dostałem dokumenty do wypełnienia i skierowanie do lekarza. Niestety pensja jest tragiczna - 920 zł na rękę.

Do Bronowic na autobus. Nie przyjechały 2 autobusy. Dopiero jakiś poza planem i do Modlniczki. Sporo ludzi bo inne autobusy tez nie przyjechały.

 W pracy ok. 11:30 Mało roboty , ale sporo sprzątania. Janusz nie chce mebli.

Stopem do skrzyżowania w Modlniczce i stamtąd busem na Bronowice ( przez Rżąskę). Przesiadłem się na 501 i do Nowego Kleparza po odbiór bonów rabatowych z Empika.

W domu po 18:00 , ale cieszę się bo załatwiłem już wszystko.

Przyniasłem kolejne 12 but. wina.

CD inny wpis.

W domu po 22;00.

Na skype pogadałem i pobawiłem się z piotrem ( men1391).

Spać po 24:00