Komentarze: 0
Nie śpię od ok. 7:30.
Zakupy:jajka 10x3,79zł, chleb 2,49zł, bułki 5x0,27zł, pieczarki 0,09kgx7,69zł.
W lewiatanie wędlina: 0,16kgx1,79zł.
Leżę i trochę na kompie. Ernest śpi.
Pojechałem na spotkanie z Kubą i Agatą. Pochodziłem z nimi chwilę i wróciłem.
Zrobiłem jajecznicę na śniadanie.
Jedziemy na piknik lotniczy do Łososiny Dolnej pod Nowym Sączem. Jedziemy samochodem z Bartkiem. Po drodze zabieramy łepka z Bochni (Łukasz 21lat - dres i nie ładny). Trochę stoimy w korku a potem zabłądziliśmy i na miejsce przyjechaliśmy o 17:00 czyli po wszystkim. Po drodze mijaliśmy sady owocowe ze śliwkami i jabłkami. 3 osoby z góry skakały na .... Bardzo ładne widoki. Wyjechaliśmy ok 18:20.
Nasłuchałem się o Erneście. Że odmieniło mu się, że się ze mną zadaje (wolał dresów i pakerków). Zasmuciłem się :(
Jedziemy okrężnymi drogami bo korki.
Już w Krakowie dowiedzieliśmy się, że wieczorem po pikniku rozbił się samolot.
W Krakowie ok. 20:00. Jedziemy do mnie ok. 21:00. Wykąpaliśmy się. Kochaliśmy się chwilę i spac ok. 22:30.