Komentarze: 0
Na popołudnie. Dobrze, że ludzi średnio bo liczę sobie inwentaryzację. Mało towaru i jeszcze upycham wszystko żeby zeszło bo terminy sie kończą. Spokojnie sobie policzyłem wszystko.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Na popołudnie. Dobrze, że ludzi średnio bo liczę sobie inwentaryzację. Mało towaru i jeszcze upycham wszystko żeby zeszło bo terminy sie kończą. Spokojnie sobie policzyłem wszystko.
Rano trochę spokoju, ale jak zwiedzieli się, że pstrąg jest po 7,99 zł to nie miałem chwili spokoju. Na przerwę dopiero ok. 13:00.
Zakupy: mięso 0,58kgx5,26zł (polędwiczki drobiowe w cenie mięsa rozdrobionego), jabłka 0,87kgx1,74zł, banany 1,20kgx2,25zł , jogurty 2x1zł, pasztety 2x1zł, serek biały 1x1,20zł.
Zjadłem trochę owoców i jogurty. Zdrzemnąłem i wykąpałem się.
Ernest przyjechał po mnie o 17:30.
Pojechaliśmy do biedronki na małe zakupy na obiad: paszteciki 3x0,79zł, ryż 1,99zł.
Na obiad ryż z polędwiczkami drobiowymi w sosie miodowym, warzywa na patelnię. Zjedliśmy po 20:00 i było bardzo przyjemnie. Obejrzeliśmy hiszpański film branżowy "Podwójna torżsamość".
Ponieważ idą na mnie ataki rezygnuję z Plemion (konto na świecie 48).
Spać ok. 23:00.
Wstawało się nawet spoko.
Wyrobiłem się. Ludzi bardzo mało i czas się dłuży :/ Zostało ok. 500kg pstrąga. Jest tez sporo makreli, która wygląda trochę nieciekawie choć jest w dacie (zasolona)
Zakupy: śmietana 1,79zł, krem nivea 9,99zł, baleron 0,73kgx8,68zł, nektarynki 1,42kgx3,97zł, pomidor 0,73kgx1,06zł, arbuz 2,90kgx3,46zł.
Na obiad pierogi. Zrobiłem pranie.
Pojechałem po soczewki. Kupiłem 6szt. za 79zł.
Siedzę na kompie.
Spać ok. 22:00
Wstałem dośc późno.
Pogoda mieszana więc trudno się zdecydowac co robic. Przeszło mi przez myśl jechać do Ojcowa jak planowaliśmy, ale mam mieszane uczucia ze względu na pogodę. Postanowiliśmy, że przyjadę do Ernesta i spędzimy dzien w łóżku. Odwieźliźmy Łukasza na przystanek (nocował u Ernesta bo był na imprezie). Na obiad .... Ciastka 5,99zł, ketchup 4,99zł. Oglądamy filmy.
Do pracy na 6:00. Trochę zmęczony, ale spoko. Przyszło mało ryb.