Ernest wrócił
Komentarze: 0
Wstałem dość wcześnie.
Zakupy: sól 0,69zł, banany 1,10kgx3,31zł, mleko 1,99zł, ściereczki 1,59zł, cebula 0,70kgx 1,59zł, ziemniaki 1,10kgx0,52zł, nektarynki 2x4,99zł.
Woda mineralna: 6x2,19zł, surówka 2,99zł.
Pojechałem do serwisu Nokii zapytać co zrobic z telefonem. Gościu powiedział żeby normalnie urwać i nie powinno być problemów. Ucieszyło mnie to bo w gwarancji by to nie było, a na nowy nie mam kasy.
W galerii krakowskiej po miśka dla Erniego (w smyku za 22,99zł).
Wróciłem do domu.
Zadzwonił Julek, że potrzebuje kogoś do towarzystwa na zakupach. Choć jestem głodny i muszę posprzątać pokój pojechałem. Połaziliśmy po galerii krakowskiej (kupił sobie buty, japonki) Chodziliśmy za spodniami, ale nie było fajnych. W galerii kazimierz to samo, ale kupił spodnie. Ja kupiłem sobie perfum za 129,99zł (Julek pożyczył mi kasę). W hausie była fajna oszulka ze smerfem, ale 40zł i zrezygnowałem.
Erni wyjechał dość późno i chyba nie zdąrzymy się spotkać :(
W domu ok. 17:00
Sprzątam pokój.
Erni przyjedzie po 19:00.
Jak przyjechał od razu do łóżka. Kochaliśmy się. Było zajebiście.
Dodaj komentarz