Komentarze: 0
Miałem miec wolne, ale o 6:00 zadzwoniła Violka czy przyjdę bo Piotrek wziął urlop na żądanie. Poszedłem i byłem na 7:00. Ludzi sporo, ale ryb mało. Trochę roboty (pakowałemryby do worków do środkowej lodówki itp.) Czas płynie w miarę szybko :)