Komentarze: 0
Sam w pracy. Przyjechała Monika z urzędniczką odebrać wino. Posiedziały chwilę. Roboty bardzo mało , ale czas minął szybko.
Po pracy mam ( zgodziłem się ) jechać na Ruczaj zaieźć 15 szt. wina do InstytutuInnowacji UJ. Wkórzyłem sie bo kurier przyjechał późno a chciałem wyjechac wcześnie żeby szybciej skończyć. trafiłem tam bez problemów i nawet nie było korków :) , których się bardzo bałem.
W domu po 18:00 więc cała podróż z czekaniem na miejscu ok. 15 min zajęła mi 2h.
Wykapałem się i do Roberta. Była akurat w okolicy więc razem pojechaliśmy do niego. Kolacja i trochę posłuchaliśmy muzyki.
Wziołem mu kabel do DVD ale na nic sie nie przydał bo w TV nie ma wejścia EURO.
Spać po 23:00