Pogoda jak wczoraj :/
Malutko roboty. Był szef po jakieś wina. Potem przyjechał Wojtek z Krzysiem po resztę papierów , które mu brakowały a Rysiu w niedzielę nie odbierał telefonu. Ok. 15:34 zadzwoniła Monika , żeby nie puszczać kuriera , ale on pojechał chwile wczesniej. Andrzej wkórzył się i zaczął znowu swoje głupie gadki , że jakim prawem itp. Że nikt nie potwierdził raportu więc dlaczego go puściliśmy. powiedziałem , że od zawsze było mówione , że kurier ma być ok. 15:30 i o tej go puszczamy a raport wysyłamy o 15:00 żeby sprawdzili.. Wkórzył mnie.
Do kraju przyleciała trumna z ciałem prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Na całej trasie z lotniska do Pałacu Prezydenckiego żegnały ją tłumy ludzi z kwiatami.
Wspomina się , że para prezydencka będzie pochowana na Wawelu co mi się nie podoba. Ludzie są podzieleni i już się mówi , że znowu zamiast zjednoczyc znowu będą spory.
Giga korek na rondzie Ofiar Katynia bo zaczęli remont na całego. Na rondzie 17:33 , ale na szczęście 172 też był opóźniony i zdąrzyłem
. W domu 17:50
. Piotr przyszedł o 18:15. Poprzytulaliśmy się , pogadali. Wyszedł przed 20:00
. Robert zaproponował wyjazd do Warszawy na pożegnanie pary prezydenckiej. Stoją trumny w Pałacu Prezydenckim i każdy może oddać cześć . Stoi się po 8-9 godz.
Spać 22:45