Najnowsze wpisy, strona 140


maj 13 2010 nieudane zakupy
Komentarze: 0

Nuda w pracy. Mało wysyłki. Był Wojtek na chwilę i zabrał ekspress do kawy.

W domu 17:20.

Piotrowi nie udało się kupić mi rzeczy w Kauflandzie bo już nie było ( tylko płyn do naczyń kupił ). Obejrzeliśmy kawalek filmu i popieściliśmy się. Odprowadziłem go do reala i sam poszedłem na zakupy.

Gram.

Spać po 22:00

maj 12 2010 pech
Komentarze: 0

Od rana pech. Autobus spóźnił się i czekałem na rondzie 20 min na 2gi. Na sczczęście w autobusie jechała młodzież i 3 fajnych gostków :).

Przyjechał Wojtek z klientami i ogladali stoły i blaty. Wybrali kilka. Roboty sporo. Wczoraj z Rysiem pomyliliśmy wina. Zamiast Lugany droższej wydalismy tą tańszą ( 60 szt. ). Kurier przyjechał ok. 17:20. Podjechałem tylko na skrzyżowanie. Autobus spóźniony więc jechałem busem. Na rondzie też spóźniony więc całkiem wkurw.

Burza i pada. W domu 18:30.

Piotr przyszedł po mnie na przystanek. Chwilę u mnie. Przyniusł mi książki , ale wziąłem tylko 1. Siedzę na kompie. Spać po 22:00.

dobryc : : pech  
Sny 
maj 12 2010 II wojna światowa
Komentarze: 0

Czasy II wojny światowej. Prześladowanie Polaków przez Niemców. Różne akcje prób wyzwolenia Polaków np. z jakiegoś miejsca ,szukanie mieszkań, ewakuacja ze ,,spalonego miejsca" , szukanie "melin" itp. Byłem jakby obserwatorem tego. Niestety nie wszystkie akcje udane.

maj 11 2010 Biedronka
Komentarze: 0

Miałem mase snów - wpisane na blog.

Ciepło i nie pada :)

Bardzo dużo roboty ( 50 paczek ). Rysiu ostatni raz w pracy- od jutra idzie na urlop i leci do Izraela.

W domu po 18:00 bo autobus spóźniony 15 min.

Zrobiłem pranie.

W Biedronce na małych zakupach - banany , ryby , pasztety , sok.

Obejrzałem "Gwiezdne wojny - epizod II - atak klonów".

Pogadałem i pobawiłem się z łebkiem (16) na skype - ten co ostatnio.

Spać 1:40.

Sny 
maj 11 2010 sen 4/4 - Bronisław Komorowski
Komentarze: 0

Z Bronisławem Komorowskim , który zadzwonił do mnie z propozycja wyjazdu do Warszawy na jakąś konferencje czy spotkanie biegliśmy na autobus PKS , który miał byc za 3 min. Baliśmy się , że nie zdążymy , ale udało sie. Nawet chwilę jeszcze czekaliśmy.