Archiwum wrzesień 2010, strona 2


wrz 21 2010 w domu
Komentarze: 0
Cały dzień siedzę w domu na kompie. Mateusz nie odzywa się ani na komórkę, ani na kompie.
wrz 20 2010 spotkanie
Komentarze: 0
Umowiłem się z gostkiem 17 lat na oralik (krk-17-oral)na placu centralnym. Był to Krzysiek sprzed 1,5 roku, ale obaj udawaliśmy, że się nie pamiętamy. Ma zajebiste ciało i ptaka. Zlaliśmy się i wróciłem. Miał mnie dogonić, ale nie zrobił tego tylko gdzieś zniknął.
wrz 20 2010 sesja foto
Komentarze: 0
W domu ok.7:00. Śpię do 9:15. W Decathlonie i M1 obejrzeć plecaki weekendowe. Jest dużo, ale bardzo drogie :/. Chwilę gadałem z Mateuszem. Robert przyjechał ok 21:15. Zjedliśmy i wyszli ok 23:00. Chodzimy po Podgórzu. Zdjęcia wychodzą różnie. Jest zimno i jesteśmy śpiący. Do domu po 1:00. Ja od razu zasnąłem.
dobryc : :
wrz 19 2010 inwentaryzacja
Komentarze: 0

W domu ok. 4:00.

Chłodno na dworze.

Śpię do 9:00.

Na kompie. Kończę grę w Grepolis bo gościu mmnie jedzie a nie mam się czym bronić. Niby dostałem wsparcie od sojuszu, ale to znikome ilości. Pobawiłem się na skype.

Śpię od 17:30 do 20:00 Wyszedłem 21:30. Szybko poszło liczenie. Potem trochę przestawiania. Koniec o 6:00. Było spokojnie choć bałem się trochę.

wrz 18 2010 wkurw w pracy , dyskoteka
Komentarze: 0

W nocy (23:24) Sławek wysłał mi sms-a z zapytaniem czy  śpię- odpisalem mu później, że "co można robić w środku nocy".

Od rana bardzo dużo roboty. Jolka znowu robi przebudowy :/ Zwróciła mi uwagę, że dyrektor przyłapał mnie i Piotra na pogawędkach na mrożonkach. Wkurwiłem się bo przekazywałem mu, że Agnieszka chciała żeby zrobił kapustę pekińską a on nie wiedział o co chodzi i mu musiałem tłumaczyć. Chodziłem wkurzony. Rozmawiałem z Jolką o premiach. Dała mi więcej procent za rotację , ale ma zastrzeżenia do efektywności i porządku. Wkurzyłem się jeszcze bardziej i powiedziałem wszystko co myslę. Wyszedłem przed 15;00 i tak się odbiłem. Skoro ktoś mi zwraca uwagę, że niby sobie pogaduchy urządzam zamiast pracować to ja też będę pilnował żeby zebrania odbywały się w czasie pracy a nie po niej. Jestem wykończony.

Gadałem chwilę na skype z Mateuszem.

Spałem od 17:30 do 20:15.

Nie bardzo mam ochotę iśc na dyskotekę bo jestem zaziębiony i zmęczony , ale poszedłem. Od razu na parkiet. Poszedł do mnie gostek i spytał o wiek. Powiedziałem, że 30 lat. Powiedział, że chodzi o zakład i przegrał piwo- on dawał mi 29. Potem podszedłem do niego i powiedziałem, że tak naprawdę mam 33 lata. On podszedł do mnie i chciał ze mną tańczyć. Pobawiliśmy się trochę. Ma 19 lat i Krzysiek na imię. Blondyn z dłuższymi włosami. Ma zacząć pracę w klubie. Wyszedł ok. 2:30. Ja przed 3:00. Wybawiłem się świetnie !!!!