Umowiłem się z gostkiem 17 lat na oralik (krk-17-oral)na placu centralnym. Był to Krzysiek sprzed 1,5 roku, ale obaj udawaliśmy, że się nie pamiętamy. Ma zajebiste ciało i ptaka. Zlaliśmy się i wróciłem. Miał mnie dogonić, ale nie zrobił tego tylko gdzieś zniknął.
Dodaj komentarz