Archiwum kwiecień 2010, strona 3


Sny 
kwi 15 2010 real
Komentarze: 0
Wróciłem do reala. Byłem kierownikiem , ale postanowiłem nie przejmować się innymi tylko pilnować swoich obowiązków. Wszyscy byli zadowolenia , ze wróciłem.
dobryc : : real  
kwi 15 2010 zdjęcia
Komentarze: 0
Na dworze rano zimno , ale po południu ciepło. Aśka Franiak ( z Radomska ) chce przyjechać do mnie na uroczystośc pogrzebową na Wawelu. Ok. niech przyjeżdża. Pracy mało. Dostawa CDC - 1 paleta różnych. Odprawa od razu dziś. Był Wojtek na chwilę. Z Piotrem na mieście pod krzyżem katyńskim. Porobiłem fotki. Kupiłem sobie połówkę BIG HAMBURGERA za 5 zł. W kauflandzie paprykę bardzo tania ( 4,50 ), serki białe , ser żółty , jogurt , ryby . W domu o 21:00. Gram. Spać ok. 23:00
kwi 14 2010 porządki
Komentarze: 0

Jak wczoraj.

Mało roboty. Był Wojtek na chwilę.

Do kraju przyleciały trumny z 30 ciałami ofiar sobotniej tragedii.

 W domu przed 18:00.

Zapisałem się do dentysty na piątek na 18:00.

Piotr przyszedł o 18:00. Kochaliśmy się chwile i pomógł mi posprzątać pod łóżkiem i pochować tam rzeczy. Wyszedł przed 20:00.

Skończyłem sprzątać.

Robert już nie jest pewien czy jechać do tej Warszawy. Powiedziałem , że ma dać znać.

kwi 13 2010 wkurw na A.
Komentarze: 0

Pogoda jak wczoraj :/

Malutko roboty. Był szef po jakieś wina. Potem przyjechał Wojtek z Krzysiem po resztę papierów , które mu brakowały a Rysiu w niedzielę nie odbierał telefonu. Ok. 15:34 zadzwoniła Monika , żeby nie puszczać kuriera , ale on pojechał chwile wczesniej. Andrzej wkórzył się i zaczął znowu swoje głupie gadki , że jakim prawem itp. Że nikt nie potwierdził raportu więc dlaczego go puściliśmy. powiedziałem , że od zawsze było mówione , że kurier ma być ok. 15:30 i o tej go puszczamy a raport wysyłamy o 15:00 żeby sprawdzili.. Wkórzył mnie.

Do kraju przyleciała trumna z ciałem prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Na całej trasie z lotniska do Pałacu Prezydenckiego żegnały ją tłumy ludzi z kwiatami.

Wspomina się , że para prezydencka będzie pochowana na Wawelu co mi się nie podoba. Ludzie są podzieleni i już się mówi , że znowu zamiast zjednoczyc znowu będą spory.

Giga korek na rondzie Ofiar Katynia bo zaczęli remont na całego. Na rondzie 17:33 , ale na szczęście 172 też był opóźniony i zdąrzyłem

. W domu 17:50

. Piotr przyszedł o 18:15. Poprzytulaliśmy się , pogadali. Wyszedł przed 20:00

. Robert zaproponował wyjazd do Warszawy na pożegnanie pary prezydenckiej. Stoją trumny w Pałacu Prezydenckim i każdy może oddać cześć . Stoi się po 8-9 godz.

Spać 22:45

kwi 12 2010 Wiola , Robert
Komentarze: 0

Zimno , pada :(

Wiola rano zwróciła mi uwagę żebym zrobił miejsce w zamrażarniku. Spytałem czy "nowa" potrzebuje. Odp. że nie , więc ja , że pomału wyjadam. Zwróciła mi też uwagę żebym nie wieszał ręcznika nad wanną bo ona "brzydzi" się dotykać brudnego i że nie mieszkam sam więc muszę patrzeć też na innych. Już chciałem jej powiedzieć , że czemu jej nie brzydzą ciągle pływające gówna w kiblu , ale powstrzymałem się. Wspomniała tez , że się wyprowadza i ,że bedzie tu mieszkać więcej ludzi więc tym bardziej powinienem się "pilnować" z ciuchami itp.

Autobus sporo spóźniony na rondzie więc pojechaliśmy na Bronowice. Tam miał być 2gi o 9:10 , ale przyjechał dopiero ok. 9:30. Roboty średnio.

W domu o 16:00

. Boli mnie serce z nerwów tak się zdenerwowałem Wiolą.

Wyszedłem po Roberta ( brat ) po 17:00.  Pomógł mi zainstalować nowy system WINDOWS 7. Poszło mu to bez żadnych problemów :). Odprowadziłem go na dworzec i o 21:45 pojechał spowrotem. Wszystko działa i podoba mi się.  Jakoś tak dziwnie się cieszę.