Archiwum kwiecień 2010, strona 4


kwi 11 2010 na mieście
Komentarze: 0

Poszedłem spać po 1:00.

Wstałem przed 8:00. Gram.

Pada :(

Pojechałem na miasto zapalić znicze przy oknie papieskim i krzyżu katyńskim. Troszkę się zawiodłem bo było mało zniczy i tu i tu. Spotkałem Hirka. Miszkają tam gdzie mieszkali , ale brakuje im 1 osoby. Jest rozczarowany szkołą ( nie tego się spodziewał - nudno ). Dziś o 12:00 2 min ciszy uczciliśmy wczorajszych zabitych. dziwne uczucie jak nagle wszyscy zatrzymują się i stoją.

Cały dzień oglądam TV,

Do Polski przyleciała trumna z ciałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na całej trasie z lotniska do Pałacu Prezydenckiego stały tłumy ludzi z kwiatami.

Gram.

kwi 10 2010 PREZYDENT LECH KACZYŃSKI NIE ŻYJE !!!!!!!!...
Komentarze: 0

Obudziłem się po 7:00. Wstałem przed 8:00.

Na targ. Zakupy jak zawsze.

Zadzwoniła mama , że

 

W katastrofie lotnczej w Smoleńsku

ZGINĄŁ PREZYDENT LECH KACZYŃSKI Z ŻONĄ I WIELU WAŻNYCH LUDZI POLITYKI !!!!!!!!!!!!!!!!

 

Po 13:00 przyjechał Piotr. Wkurzyłem się trochę bo chciałem jechać na "wojnę na poduszki" na rynek a on przyjechał późno :/ Kochaliśmy się-oddał mi się. Jestem przerażony bo nawet tak mnie nie podnieca.

CO JA MAM ROBIĆ ? !!!!!!!!!

Pojechaliśmy do GK. w rossmannie: krem 19,99zł, żel pod prysznic 2x2,99zł. Kupiłem system operacyjny WINDOWS 7 w Komputroniku za 329 zł.

Posprzątałem sobie w papierach. Sporo wywaliłem :)

Chciałbym iść na czuwanie pod "oknem papieskim" , ale sam nie mogę się zebrać a nikt nie chce iść - z tych co myślałem.

kwi 09 2010 kasa
Komentarze: 0

Roboty mało , ale czas zleciał szybko. Przyjechał Wojtek po papiery z Winotek i troszkę gratów.

W domu po 17:00.

Janusz zapłacił mi za 4 wina ( 80 zł ).

Piotr dziś nie przyjdzie - nie ma czasu.

Po pieniądze na Mogilskim- nie ma kasy za urlop. Ogromne korki.

Gram.

Wieczorem chwilę pogadałem z Piotrem na GG.

dobryc : : kasa  
kwi 08 2010 zakupy
Komentarze: 0

Bardzo dużo roboty. Przed 15:00 sporo faktur. Wyrobiliśmy sie na 16:00.

W domu 17:45. Z Piotrem na zakupach w kauflandzie ( herbaty , szmatki , mleczko i gąbki do sprzątania , ser , ryż , ciastka , pojemniki na żywność )- 36 zł. Chwilę posiedzieliśmy w parku. W realu kupiłem szampon , pasty lisnera , ser biały - 13 zł.

Chwile na kompie.

Oglądam TV. Spać

23:00

kwi 07 2010 ???
Komentarze: 0
Dużo roboty. Przyjechał Wojtek po nogi od stołów. W domu po 16:00. Piotr przyszedł o 17:00.Kochaliśmy się. Obejrzeliśmy "żandarma i policjantki ". Gram. Coraz częściej zastanawiam się czy ma to sens. Czy wytrzymam z Piotrem dłużej i czy "męczyć się". Kocham E. i nie potrafię nc z Piotrem. Nic nas nie łączy a wręcz bardzo dużo dzieli. Nie mamy współnych tematów ( filmy ... dosłownie nic ).
dobryc : : nic