Archiwum luty 2010, strona 2


lut 17 2010 Wieliczka
Komentarze: 0

Znowu nie spałem w nocy ( kilka razy po kilka minut ).

Wstałem przed 6:00.

Po pieczywo. Zrobiłem kanapki na drogę.

Wyszedłem po 8:00.

Robert przyjechał z dziecmi przed 9:00 i pojechaliśmy od razu do Wieliczki. Zwiedzaliśmy kopalnię ( kasę dał tato na tą wycieczkę ). W środku bardzo ładnie choć za szybko lecimy ze zwiedzaniem i nie było czasu robić porządnie zdjęć. Był śliczny gościu ( podobny do Erniego - niższy , ale twarz podobna i budowa ). Skończyliśmy przed 12:00. Kupiłem dzieciom po małej pamiątce.

W Krakowie poszliśmy na rynek i Wawel. Dzieci zmęczone. U mnie na obiedzie - Robert zrobił naleśniki. Wyszlismy przed 19:30 bo pociąg jest o 20:06.

Spać przed 22:00

lut 16 2010 basen
Komentarze: 0

Bardzo mało roboty. Zapomniałem książki więc trochę się nudzę. Na szczęście Rysiu przysniósł kilka gazet i jest co czytać.

Wróciłem z Andrzejem.

Na basen na 20:00. Jest Aga i Tomek P. . Świetnie się pływa :)

W domu ok. 21:30.

Na GG z Piotrem do 22:45.

 

 

dobryc : :
lut 15 2010 Piotr u mnie
Komentarze: 0

Dużo śniegu na dworze. Ok. -3C.

Roboty średnio. Dużo czytam.

Wiktor napisał sms'a z pytaniem o randke. Napisałem mu że jestem pozytywnie zaskoczony i , że jeszcze się spotkam z nim tylko chyba dopiero w piatek. Nie wspominałem , że już dziś. Trochę się wkórzył i napisał , żebym odezał się jak będę potzrebował kolejnej cześci książki. Potem napisał jeszcze , że "widocznie zaiskrzyło miedzy wami i , że on ( W ) nie ma sznas z młodszym".

W domu przed 18:00. Szybka kapiel i ogoliłem się.

Wyszedłem po Piotra. Powiedziałem mu prawdę o tym ile mam lat. Nie ma mi za złe bo nie to jest dla niego najważniejsze. Trochę mi głupio. Przyszlismy do mnie. Wioli nie ma bo z kuzynka pojechały do kina. Poprzytulaliśmy się i pieścili , ale bez rozbieranek ( tylko koszulki ). Było miło :) Pojechał o 21:00

Potem gadaliśmy jeszcze na GG do 22:10 .

Poczytałem do 22:30 i spać.

lut 15 2010 sen o Piotrze
Komentarze: 0

Zostałem przedstawiony rodzinie Piotra. Bylismy u niego w chacie. Miał spora rodzinę ( rodzice , kilku braci i sióstr ,  dziadkowie ). Wyszło jakoś tak ze zastali nas w łóżku razem. Nic nie mówili itp. ale widziałem , że nie ufają mi itp. Wzięli mnie na rozmowę. Nie wiem dlaczego , ale wszystko toczyło się tak jakby Piotr był dziewczyną. Niby nikt nie miał nic za złe , ze jesteśmy razem ,ale bali się. Powiedziałem , że jakbym nie był pewien czy chce czegoś to nie zainteresował bym sie (nim) NIĄ. Wyszlismy z Piotrem na balkon skąd rozpościerał sie widok na okolicę. Jakiś mały płytki basenik ( naturalny ) z woda po środku. Kilka drzew . W oddali łaki itp. Zero domów , cywilizacji. Piekne miejsce dla wypoczynku i zabaw dla dzieci., ktorych bylo tam sporo. Bardzo mi sie to podobało że tu taka cisz i spokój. Wygladało tak jakby od przodu było miasto a od tyłu domek z wielkim ogrodem - przestzrenią do biegania itp.  To raczej nie był balkon a taki taras bniewielki. Ponieważ był na parterze można byo rozmwiac z ludżmi na zewnątrz co też robiliśmy.

lut 14 2010 randka w ciemno z Piotrem
Komentarze: 0

Bawiłem się świetnie. Był całkiem inny DJ i była zajebista muza na obu salach. Wyszalałem się. Ludzi było mase. Mało znajomych.

Wróciliśmy po 4:00.

Nie mogliśmy spać - budziliśmy się co chwila. Na dobre nie spimy od 9:00 a wstalismy przed 11:00. Zrobiliśmy śniadanie.

Wyszliśmy po 12:00 bo udałem , że mam randkę w ciemno o 13:00. W sumie to mam ( z Piotrem 17,5 ) ale dopiero o 15:30.

Byłem na poczcie zapłacic mandat ( 73 zł ).

Wróciłem i gadałem na GG z Piotrem.

Spotkaliśmy się przed 16:00 na przystanku przy gimnazjum obok mnie. Miał przyjechać autobusem a z zaskoczenia przyszedł pieszo. Jestem w szoku. Chłopak nie brzydki tylko włosy ma prawie czerwone. Zatkało mnie. Pojechaliśmy na miasto. Kupiłem sobie frytki mega za 6 zł. Poszliśmy na Wawel . Stamtąd do mostu Kotlarskiego i zeszliśmy nad Wisłe po drugiej stronie. Pocałowalismy sie 1 raz. Świetnie całuje. Postaliśmy chwilę patrząc na Wawel. Potem do mostu Grunwaldzkiego i  drugą stroną wzdłuż Wisły do Dąbia. Z pod Plazy tramwajem do ronda. Z tamtąd autobusem do Wiśnickiej do parku. Tam spacer po parku. Co jakis czas salowaliiśmy się i przytulali. Rozstanie przed 20:00. Fajny jest . Męczy mnie jednak to , że mu nie powiedzialem prawdy o moim wieku.

Gadaliśmy na GG. Spodobałem mu się . On mi też choć trochę się boję tego "związku". Umówiliśmy się na jutro u mnie bo będę mial wolną chatę ( Wiola z kuzynką jadą do kina na AVATARA ). Powiem mu od razu o moim wieku.

Spać ok. 22:30