Archiwum październik 2009, strona 3


paź 18 2009 spotkanie
Komentarze: 0

Wrócilem przed 5:00.

Bawiłem się średnio.

Spałem do 11:00.

Na dworze cieplej.

Na 15:00 umówiony ze Sławkiem na rynku. Poszliśmy do GK poszukać szalika dla mnie. Kupiłem sobie w H&M za 39,90 - fajny.

Poszliśmy na obiad na Grodzką. Zaraz po Sławek wracał. Chyba nic z tego nie bedzie. Nie widzę w nim żadnej inicjatywy i chęci poznania się. Mam wrażenie , że zadaje sie ze mną z grzeczności :/

Wróciłem do domu ok. 17:30.

Siedzę na kompie i gram.

paź 17 2009 sms od E. 18 - tka
Komentarze: 0

DZIŚ 18te URODZINY E. Bardzo chciałbym być z NIM i cieszyć się z tego.

KOCHAM GO NADAL !!!!!!!!!!!

Dostałem smsa od E. z podziękowaniami za nocne życzenia.

"Dziękuję x 100 ! "

Rano z Wiolą na targ.

Chłodno , ale już nie tak jak ostatnio.

Siedzę w domu przed kompem bo nie ma co robić.

Spałem chwilę choć wogóle sie w nocy nie wyspalem.

Na dyskotekę samochodem o 23:00.

dobryc : : sms  
paź 16 2009 nudny dzień
Komentarze: 0

 

Wstałem po 6:00.

Na 8:00 pod UC bo stamtąd zabierze mnie szef z Monika i na magazyn z celnikami na odbiór. Wszystko było OK. Potem przyjechali z sanepidem - oczywiście czepili sie umywalki no i kurzu w biurze.

Roboty  bardzo mało. Czas się dłużył.

Tomek spytał czy wieczór spedzimy razem ( kolacja , film  albo Cocon ) , ale nie miałem nastroju widzieć sie z nikim więc odmówiłem. Ok 17:00 napisałem ze jak cche to niech wpadnie do mnie ok. 22:30 to pujdziemy. Nie przyjdzie bo jedzie do domu.

Siedzę na kompie. Zimno w pokoju więc włączyłem kaloryfer.

O 24:00 wysłałem E. smsa z życzeniami.

dobryc : : nuda  
paź 15 2009 spotkanie ze Sławkiem
Komentarze: 0

Sam w pracy. Pojechalem późniejszym autobusem.

Roboty mało. Czas szybko zleciał. Zimno. Chciałem wyjsc po 16:00 , ale dzwonił Paweł , że przyjedzie po koła. Siedziałem do 16:45. Podwiózł mnie tam gdzie wczoraj , ale nie miałem autobusu więc kilka przystanków pieszo.

O 19:00 spotkanie ze Sławkiem.Gościu nie całkiem w moim typie , ale ok. Pali !!!!! :/

Chcieliśmy iśc na coś do kina , ale nie było nic ciekawego co obu nam odpowiadałoby.Poszliśmy do "RE" na herbatke i piwko. Potem do Cocona na karaoke ( 22-24 ) Sławek został dłużej. Pieszo na dworzec.

W domu przed 1:00.

paź 14 2009 dzwonił E.
Komentarze: 0

Zimno na dworze :/

Od rana przestawiamy ( przemeblowujemy ) magazyn. Sporo roboty.

Dzwonił E. , że juz dostał miśka ( szybko ). Nie chiałem z nim gadać dopiero poźniej zadzwoniłem i gadaliśmy chwilę.

Był Paweł i podwiózł nas do miasta. Z Łokietka pieszo na autobus , ale zaoszczędzony bilet więc...

Siedzę na kompie. Ryczę troszkę.